Roman Polański nie zostanie oskarżony w związku z zarzutami kobiety, która twierdzi, że była molestowana przez reżysera w 1975 roku.
Michele Hanisee z prokuratury hrabstwa Los Angeles poinformowała, że sprawa uległa przedawnieniu. W podpisanym przez nią dokumencie nie podano nazwiska domniemanej ofiary, ale policja w Los Angeles potwierdziła jakiś czas temu, że prowadzi śledztwo dotyczące rzekomego molestowania przez Polańskiego 10-letniej dziewczynki na plaży w Malibu w 1975 roku.
Domniemana ofiara, Marianne Bernard, sama nagłośniła swoją sprawę w październiku, kiedy stworzyła petycją internetową w celu usunięcia polskiego reżysera z Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.
Harland Braun, amerykański adwokat Polańskiego, powiedział w poniedziałek, że decyzja prokuratury była spodziewana.
(hm)