Specjalne poidła montowane na drzewach mają chronić australijskie misie koala. Zdaniem przyrodników zwierzęta te cierpią z powodu nadmiernych upałów i giną z braku wody.
Pojemniki są niewielkie, ale każdy połączony jest z dużą beczką, by wody nie zabrakło. Poidła to nowość: zwykle koala nie muszą w ogóle pić, bo całą potrzebną wodę pobierają ze zjadanych liści eukaliptusa. Ale podczas fali upałów w roku 2009 było tak gorąco, że miejscowe populacje zmniejszyły się o jedną czwartą. Valentina Mella, doktorantka z Uniwersytetu Sydney mówi, że jedną z przyczyn jest globalne ocieplenie. „Zmiany klimatu dają się odczuć, a mówimy przecież o symbolu Australii; każdy chyba na świecie wie, co to się misie koala i nie chcemy ich stracić” – podkreśla Valentina Mella.
Koala są uważane za narażone na wyginięcie; jest ich na świecie kilkadziesiąt tysięcy.
IAR/Rafał Motriuk, Fot. Dreamstime.com