Prawodawcy w Olympia w stanie Waszyngton rozważają wprowadzenie podatku od każdej przejechanej przez kierowców mili. Miałby on zastąpić podatek od paliwa.
Podobne deliberacje trwają w kilku innych stanach, m.in. w Oregonie i Kalifornii. Waszyngtoński komitet, który analizuje sytuację, twierdzi, że obecna opłata – około 50 centów od galonu paliwa – nie jest wystarczająca. Jako że produkowane dzisiaj samochody są coraz bardziej ekonomiczne, kierowcy płacą mniej za benzynę, a tym samym mniejsze podatki. Z tego powodu prawodawcy szukają nowego sposobu na znalezienie funduszy, które pozwolą utrzymywać drogi.
Jak działałby system podatku od mili? W Oregonie w biorących udział w testach samochodach montowane są urządzenia GPS, które monitorują liczbę przejechanych mil. Niewykluczone jednak, że wykorzystywany byłby inny, mniej inwazyjny system – choćby zwykły licznik mil.
Nie wiadomo jeszcze, czy nowy podatek zostanie wprowadzony w Waszyngtonie, ale większość spośród 24 prawodawców jest za tym, aby przynajmniej wdrożyć program demonstracyjny, który pozwoli ocenić efektywność systemu.
(mcz)