– Nastąpiła kolejna odsłona łamania zasad przyzwoitości i otwartości w debacie parlamentarnej. Sposób zachowania i prowadzenia obrad przez marszałka Kuchcińskiego po raz kolejny jest skandaliczny – mówił w piątek w Sejmie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.
W piątek w bardzo gorącej atmosferze dyskutowano nad zmianami przygotowanymi przez Prawo i Sprawiedliwość w ustawie Prawo o zgromadzeniach. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wielokrotnie upominał posłów opozycji, by przestrzegali regulaminu Sejmu i np. nie zadawali pytań we wnioskach formalnych. Kuchciński wyłączył mikrofon poseł PO Henryce Krzywonos. Opozycja skandowała „cenzura” i „precz z komuną”.
Sposób prowadzenia prac Sejmu negatywnie ocenia opozycja. – Zapowiadamy, że będziemy bardzo twardo bronić otwartej debaty w parlamencie. To właśnie trybuna sejmowa jest miejscem, z którego opozycja (…) może przekazywać swoje zdanie. Marszałek Kuchciński łamie tę zasadę – przekonywał Schetyna. – Zwrócimy się do Sejmu o zmianę regulaminu i wpisania twardych rzeczy, które mają gwarantować możliwość zabieranie głosu, zadawania pytań, a także branie udziału w debacie – powiedział przewodniczący PO.
– To koniec parlamentaryzmu jaki znamy w Polsce. Mamy do czynienia z władzą, która łamie zasady demokratyczne w Sejmie. Polacy nigdy nie dali się zakneblować. Marszałek Kuchciński złamał szereg zasad parlamentaryzmu, wprowadził cenzurę – przekonywała była premier Ewa Kopacz.
Jak podkreśliła poseł Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek stał się głównym cenzorem. Zarówno Schetyna, Kopacz i Kidawa-Błońska pełnili w przeszłości funkcję marszałka Sejmu.
Jakub Oworuszko AIP, Fot. Dreamstime.com