Od tygodnia w Polskich Liniach Lotniczych LOT trwa strajk. Spółka poinformowała, że w tym czasie odwołano niespełna 60 na ponad 2300 zaplanowanych połączeń. Jak powiedział rzecznik spółki Adrian Kubicki, dziś odwołano 11 lotów. Chodzi między innymi o połączenia z Warszawy do Luksemburga, Moskwy Kijowa i Chicago. Rzecznik podkreślił, że punktualność została utrzymana na poziomie przekraczającym 72 procent.
Rzecznik poinformował też o zaproszeniu skierowanym do związków zawodowych na rozmowy o przywróceniu zwolnionych niedawno uczestników strajku do pracy.
W poniedziałek prezes firmy poinformował o dyscyplinarnym zwolnieniu 67 osób. Rafał Milczarski wielokrotnie podkreślał, że strajk jest nielegalny.
Dziś Adrian Kubicki ujawnił, że spółka ma dla zwolnionych ofertę, jednak nie chciał zdradzić szczegółów.
Wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego Agnieszka Szelągowska powiedziała, że nic nie wie o zaproszeniu. Podkreśliła, że do związków zawodowych biorących udział w proteście nie dotarło żadne pismo w tej sprawie. Zapowiedziała jednocześnie, że związkowcy usiądą do rozmów z prezesem PLL LOT dopiero wtedy, kiedy przywróci on do pracy wszystkich zwolnionych, wśród których jest także przewodnicząca związku Monika Żelazik. Działaczka związkowa została zwolniona dyscyplinarnie kilka miesięcy temu po ujawnieniu maila, w którym prosi innych związkowców o przyniesienie do siedziby spółki broni i materiałów wybuchowych.
Strajkujący domagają się też między innymi przywrócenia regulaminu wynagradzania z 2010 roku.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/A.Pszoniak/dabr