Są to pilne wydatki, na które władze PKS chcą wydać ok. 15 mln złotych. Spółka zarobiła te pieniądze sprzedając swoje działki przy ul. Fabrycznej.
To dla nas duży sukces. Przecież tak długo nie mogliśmy znaleźć kupca na tę nieruchomość – cieszy się Cezary Sieradzki, prezes spółki PKS Białystok. W piątek po trzecim przetargu udało się jej w końcu sprzedać teren przy ulicy Fabrycznej. Nabył go za 14,9 mln zł Konstanty Strus, przedsiębiorca z Siedlec. Dla spółki PKS, która ma problemy finansowe, ta transakcja to ogromne wsparcie.- Zarobione pieniądze przede wszystkim wydamy na wymianę starych i wysłużonych autobusów na nowoczesne – informuje Cezary Sieradzki. Przetarg na leasing 45 pojazdów jest w trakcie. Otwarcie ofert chętnych firm nastąpi 9 listopada.
Termin przekazania autobusów upływa 31 marca 2016 roku. Przy ulicy Fabrycznej znajduje się baza autobusowa, warsztaty, stacja i biurowiec. Prezes Sieradzki przekonuje, że ma plany gdzie mógłby to wszystko przenieść. – Dopóki trwają rozmowy z potencjalnymi inwestorami, nic nie mogę powiedzieć – mówi jedynie szef białostockiej spółki PKS. Zapewnia jednak, że spółka do końca tego roku na pewno nie wyniesie się z Fabrycznej. Paweł Staniurski, rzecznik marszałka województwa podlaskiego, który jest właścicielem PKS uważa, że ustalenia dotyczące przenosin zapadną pod koniec październik.
Julita Januszkiewicz (aip)