Piotr Guział chce przeznaczyć 200 mln złotych rocznie na wykup działek pod skwery i parki w Warszawie. Kandydat na prezydenta stolicy swoją obietnice złożył w pobliżu Reduty Ordona – miejscu fortyfikacji z czasów powstania listopadowego. Jego zdaniem to miejsce zapomniane i zaniedbane przez władze Warszawy.
Piotr Guział chciałby, żeby budowanie parków i skwerów było planową polityką w Warszawie. „Nic nie można zbudować, bo przecież dbamy o historię, a jednocześnie tak dbamy, że wokół potłuczone szkło, kałuże, błoto” – mówi kandydat. Jego zdaniem władze Warszawy – jak mówi – „pamiętają o tych sytych i dostatnich, stawiając kolejne szklane wieżowce, a zapominają o miejscach, o których warto pamiętać, choćby urządzając skwer dla mieszkańców czy park”.
„Chciałbym, żeby w Warszawie temat parków nie był tylko opowieścią w momentach uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego, gdy trzeba zablokować jakiegoś dewelopera, bo mieszkańcy tego oczekują, tylko, żeby to była planowa polityka” – mówi Piotr Guział.
Piotr Guział dodał, że 200 mln złotych rocznie na wykup działek to miliard złotych w pięć lat. Zdaniem kandydata taka polityka jest bliska idei prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego, który wykupił Las Kabacki.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Katarzyna Ingram/kano