Departament zdrowia hrabstwa Los Angeles poinformował o śmierci mieszkańca zarażonego wirusem Zachodniego Nilu (WNV). To pierwszy śmiertelny przypadek na terenie hrabstwa w tym roku.
Zarażona osoba była w podeszłym wieku i już wcześniej, zanim została hospitalizowana, miała problemy ze zdrowiem.
Lekarze z Long Beach poinformowali tymczasem, że również w ich mieście wykryto wirusa Zachodniego Nilu. Wszelkie dane na temat pacjenta są objęte tajemnicą.
W tym roku w Kalifornii odnotowano już 123 przypadki WNV. Do zarażeń najczęściej dochodzi przez ukąszenie komara, który może się stać nosicielem wirusa wskutek kontaktu z martwym ptakiem. Wirus jest szczególnie niebezpieczny dla osób powyżej 50 roku życia.
(hm)