3.6 C
Chicago
sobota, 20 kwietnia, 2024

Paweł Golański o meczu z Senegalem i o niedzielnym meczu z Kolumbią

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Kibice wciąż żyją pierwszym spotkaniem piłkarskiej reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Rosji. Kilkadziesiąt godzin temu biało-czerwoni przegrali z Senegalem 1:2. Tymczasem wielkimi krokami zbliża się drugi grupowy mecz drużyny Adama Nawałki, która w niedzielę zmierzy się z Kolumbią.

„Na pewno jest ogromny niedosyt i gdzieś piłkarze zdają sobie sprawę, że to spotkanie im nie wyszło. Moim zdaniem, wręcz był to najsłabszy mecz reprezentacji pod wodzą Adama Nawałki. Przeciwnik – na co też musimy zwrócić uwagę – nie zagrał bardzo dobrego meczu. Oni byli bardzo dobrze przygotowani fizycznie, wybiegali to spotkanie i wykorzystali nasze błędy” – mówi w rozmowie z Polskim Radiem były reprezentant Polski, uczestnik Euro 2008 Paweł Golański.

Golański zwraca uwagę jakie błędy popełnili biało-czerwoni w meczu z „Lwami Terangi”. „Polska reprezentacja zdawała sobie sprawę, że Senegal jest bardzo mocny fizycznie, ma silnych i wysokich piłkarzy w defensywie. Długie piłki nic nam by nie dawały. Mieliśmy grać po ziemi, skrzydłami. Tego brakowało, było za to dużo niedokładności. Nasi piłkarze w poprzednich meczach przyzwyczaili nas do pięknej, skutecznej, dobrej gry. Teraz tego nie zobaczyliśmy i dlatego po części jest taka fala krytyki, bo nikt się nie spodziewał, że tak to będzie wyglądało. Byłem bardzo zaskoczony, że zagraliśmy tak ofensywnie jeżeli chodzi o personalia – Piotrek Zieliński grający koło Grześka Krychowiaka w środku pola i wyżej Arek Milik. Wszyscy zawodnicy, którzy – może poza Krychowiakiem – więcej potrafią w ofensywie niż w defensywie. Jakby zamierzano pokazać przeciwnikowi: chcemy grać ofensywnie, jesteśmy pewni siebie, gramy o pełną pulę. Niestety, nie udało się. Jest niedosyt, ale nie możemy tej reprezentacji skreślać. Byłem piłkarzem i wiem, że na pewno w głowach naszych reprezentantów są różne myśli, natomiast teraz jest taka chwila, gdy musimy ich wspierać, dać im pozytywną energię, by z Kolumbią wyszli na boisko i wygrali”.

Czego możemy się spodziewać po spotkaniu z Kolumbijczykami i co poprawić, by tym razem osiągnąć korzystny rezultat? „Jeżeli chodzi o mecz Kolumbii z Japonią – ciężko się do niego odnieść, ponieważ od trzeciej minuty grali już w dziesiątkę. Zmieniono taktykę – od razu Cuadrado zszedł z boiska i został wpuszczony piłkarz, który dostał więcej zadań defensywnych. Jedno co się rzuca w oczy jeśli chodzi o grę Kolumbijczyków – na pewno mają bardzo kreatywnych piłkarzy w ofensywie. Tutaj musimy być bardzo czujni, bo oni w grze kombinacyjnej czują się świetnie. Mają Falcao, który jest takimi lisem polna karnego – to też gracz bardzo cwany i potrafi wymusić rzuty wolne, a wiemy, że na tych mistrzostwach stałe fragmenty są najważniejsze. Jeżeli chodzi o słabe punkty – ich dwaj środkowi obrońcy grający bardzo słabo. Były między nimi duże luki. Niewymuszone błędy, ogromne problemy z wprowadzeniem piłki, nie asekurowali się nawzajem. Tutaj na pewno Robert Lewandowski będzie musiał robić wszystko, żeby im utrudnić życie. Myślę, że z takim potencjałem ofensywnym jaki mamy – szczególnie Lewandowskiego, który potrafi przeczytać zachowania obrońców – to może być ten złoty środek. Mamy Piotrka Zielińskiego, który potrafi kapitalnie dograć prostopadłą piłkę. Musimy mentalnie zupełnie inaczej do tego spotkania podejść, bo brakowało zęba. Trzeba się wspierać i walczyć do końca”.

Golański zastanawia się także kto w duecie z Lewandowskiego powinien próbować wykorzystywać mankamenty kolumbijskiej defensywy – Arkadiusz Milik, który ostatnio wyszedł w pierwszym składzie, grający w tamtym spotkaniu niżej Piotr Zieliński czy też rezerwowy Dawid Kownacki. „Moim zdaniem, Piotrek Zieliński jest typową dziesiątką i najwięcej może dać nam właśnie w tej roli. Ma ogromną jakość, potrafi zagrać świetną prostopadłą piłkę, ma dobry strzał z lewej i prawej nogi. Dawid, który wszedł z ławki w meczu z Senegalem i zaprezentował się bardzo dobrze. Trzeba go pochwalić, ponieważ zagrał bez kompleksów. Jest to młody piłkarz debiutujący na tak wielkiej imprezie – wszedł, widać było, że chce i walczy. Dał też dużo jakości. Tutaj myślę, że trener Nawałka będzie miał różne pomysły na to spotkanie, musimy dać mu troszkę czasu i spokoju. To on odpowiada za ten zespół i tak naprawdę on doskonale wie kogo wystawić na ten najważniejszy mecz, bo tak musimy postrzegać spotkanie z Kolumbią” – kończy Paweł Golański.

Po pierwszej serii gier w grupie H, po 3 punkty mają Japończycy i Senegalczycy, a bez punktów pozostają Polacy i Kolumbijczycy.

Naczelna Redakcja Sportowa PR / Rozmowa IAR / A. Grabowski / dm

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520