W środę na bostońskim Logan International Airport podczas wsiadania na pokład samolotu United Airlines mieszkaniec Massachusetts stwierdził, że ma bombę.
Samolot leciał do Chicago. 55-letniego Dennisa Campbella oskarżono o fałszywe groźby, którymi straszył innych pasażerów. Z jego powodu start opóźnił się o pięćdziesiąt minut.
W czwartek sąd postanowił zwolnić mężczyznę za wynoszącą 250 dolarów kaucją. Jego adwokat nazwał środowe zajście „niefortunnym” incydentem, który nie był groźbą, tylko złym doborem słów.
Campbell otrzymał zakaz zbliżania się do lotnisk i podróżowania drogą powietrzną. Na salę sądową wróci 4 grudnia.
(jj)