13.5 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Paryż: Pierwsza dama Francji nie dostanie pensji

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Macron wycofuje się z planów nadania swojej żonie, Brigitte, oficjalnego  statusu Pierwszej Damy. Francuski prezydent nie zlekceważył prawie 300 tys. podpisów pod sprzeciwiającą się utworzeniu takiego stanowiska petycją. Potraktował ją jako wezwanie do większej transparentności władzy i wezwał do upublicznienia pełnego wykazu wydatków małżonki.

„Nie ma żadnego powodu, aby płacić żonie głowy państwa z funduszy publicznych.”- przekonywał Thierry Paul Valette, artysta i aktywista, autor chętnie podpisywanej petycji. W swoim apelu wyraził obawę, że oficjalny status Pierwszej Damy wiąże się z nadaniem jej wynagrodzenia. Dlatego zaproponował rozpisanie referendum w tej sprawie. Według sondażu YouGov przeciwko przyznaniu pensji żonie prezydenta opowiedziało się aż 68 proc. Francuzów.

Macrona, który w trakcie kampanii wyborczej obiecywał walkę z nepotyzmem w polityce, oskarża się teraz o hipokryzję. Założyciel ruchu En Marche! usilnie dążył do przegłosowania projektu zakazującego parlamentarzystom zatrudniania członków swoich rodzin. Jednocześnie nalegał na sformalizowanie statusu Pierwszej Damy, której przecież nikt w oficjalnym głosowaniu nie wybrał.

Francuska konstytucja nie precyzuje roli małżonki prezydenta. Przyjęło się jednak, że otrzymuje ona własny gabinet, a do jej obowiązków należą działalność charytatywna oraz towarzyszenie mężowi podczas oficjalnych wizyt. Może również zatrudniać pracowników. Jak twierdzą autorzy petycji, Brigitte Macron przyjęła już do pracy 2-3 doradców, 2 sekretarki i 2 ochroniarzy.

Personel opłacają podatnicy. Jak podliczono w 2013 roku, Valérie Trierweiler, była już partnerka François Hollande’a, kosztowała społeczeństwo około 400 tys. euro rocznie. Sama jednak nie dostawała pensji.

Brigitte Macron jako pierwsza dama Francji otrzyma te same przywileje, co jej poprzedniczka. Z tą różnicą, że na utrzymanie  biura dostanie mniej pieniędzy i wydatki te zostaną upublicznione. Pałac Elizejski zapowiedział, że dojdzie do tego niebawem.
„Żadnych zmian w konstytucji, żadnych nowych funduszy, żadnej pensji. Skończmy z hipokryzją!”- podsumował postanowienia prezydenta Christophe Castener, rzecznik francuskiego rządu.

AIP

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520