Upały na nie odpuszczają na Starym Kontynencie. 40 stopni Celsjusza stało się już normą w Portugalii i Hiszpanii. Takich temperatur doświadczała do tej pory tylko kalifornijska Dolina Śmierci. Obecne upały są groźne nie tylko dla ludzi.
Władze Francji zdecydowały się wstrzymać pracę czterech elektrowni jądrowych, gdyż woda do chłodzenia reaktorów, która wraca z powrotem do zbiorników lub rzek byłaby tak gorąca, że uśmierciłaby większość ryb. W Szwajcarii policyjne psy dostały specjalne … obuwie, a krowom w Alpach dostarczana jest woda helikopterami. W Laponii natomiast turystów kąpiących się w tamtejszych rzekach zdziwił widok reniferów, które też szukały ochłody. Zwykle te płochliwe zwierzęta uciekają na widok człowieka.
To wszystko jest skutkiem temperatur, które od pewnego czasu szaleją na naszym kontynencie i dotychczasowy rekord, 48 stopni Celsjusza może zostać niebawem pobity.
Rzeki na naszym kontynencie są tak płytkie, że nie ma czym nawadniać pól, zbiory zbóż w wielu europejskich krajach będą najgorsze od lat, a w Polsce i Szwecji z powodu upałów temperatura wody w morzu tak się podniosła, że jest plaga groźnych sinic.
W Bolzano, w północnych Włoszech pootwierano bunkry z czasów drugiej wojny światowej, by ludzie mogli w pomieszczeniach w których temperatury nie przekraczają 13 stopni Celsjusza odpocząć. W innych rejonach Włoch, które nękane są upałami wystąpiły potężne burze, było wiele miejscowych podtopień. WPulii mężczyzna został trafiony piorunem, jego stan jest ciężki, a burmistrz rzymskiej Virginia Raggi odwołał z powodu potężnej nawałnicy ceremonię otwarcia miejskiej plaży nad Tybrem.
Jeszcze gorsza jest sytuacja w Portugalii, zdecydowanie najcieplejszym w tej chwili krajem k na naszym kontynencie. W rejonie miejscowości Alvega temperatury podchodzą już pod 47 stopni Celsjusza, być może, jak prognozują meteorolodzy, tam właśnie zostanie pobity dotychczasowy rekord ciepła w Europie, 48 stopni Celsjusza, które zanotowano w Atenach w roku 1977.
Z powodu wysokich temperatur Portugalię znowu nawiedziła plaga pożarów, ponad 800 strażaków, wspomaganych przez dwanaście samolotów gaśniczych walczy z żywiołem w południowej części kraju. Ponad tysiąc hektarów lasów poszło już z dymem, najgorzej jest teraz w okolicach Monchique, gdzie płomienie zagrażają dziesiątkom domom.
– Sytuacja jest tragiczna i jak na razie niestety synoptycy nie mają dla nas dobrych wieści, wysokie temperatury nadal będą się utrzymywać – twierdzą szefowie portugalskiej obrony cywilnej.
Powtarza się sytuacja z ubiegłego roku, kiedy to napływ ogromnych mas gorącego powietrza znad Czarnego Lądu wywołał falę pożarów, w ich efekcie zginęło wtedy 114 osób, a straty materialne liczono w dziesiątki milionów euro. . Na szczęście portugalskie władze odrobiły ubiegłoroczną lekcję, służby ratownicze postawiono w stan gotowości odpowiednio wcześniej, można było ewakuować tysiące ludzi z zagrożonych rejonów, dzięki temu udało się ograniczyć skalę tragedii i strat wywołanych przez żywioł.
Kazimierz Sikorski AIP