Na jednej z najbardziej ruchliwych stacji kolejowych na Manhattanie w Nowym Jorku doszło do tragicznego zdarzenia, jak informują miejscowe media. Na dworcu kolejowym na Penn Station przechodzący ludzie usłyszeli odgłosy przypominające strzelaninę.
Powstała panika, ludzie zostawiali bagaże i w popłochu uciekali. Tymczasem okazało się, że dziwne odgłosy wydawał paralizator użyty przez jednego z policjantów.
Policjant użył go wobec jednego z podróżnych, który wyrażał gniew z powodu opóźnień pociągów. W wyniku paniki kilkanaście osób zostało rannych. Dopiero kolejne komunikaty informujące o powodach użycia paralizatora uspokoiły sytuację.
Penn Station jest główną stacja węzłowa Nowego Jorku, obsługuje podróżujących nowojorskim metrem, jak i tych, którzy korzystają z naziemnych linii kolejowych.
The panic at Penn Station this evening as a tasering by the MTA was mistaken for gun shots, and mass hysteria took over. pic.twitter.com/FSSeTLlbmc
— NYCFireWire (@NYCFireWire) April 14, 2017
Kazimierz Sikorski(aip), Fot. Twitter.com