Podejrzany o kradzież mężczyzna został w środę zastrzelony przez policję we Florence w hrabstwie Los Angeles po tym, jak ułożył palce na podobieństwo broni i udawał, że strzela do funkcjonariuszy.
Mundurowi przyjechali na miejsce po zawiadomieniu o kradzieży. Szybko namierzyli mężczyznę odpowiadającego opisowi podejrzanego. Otworzyli ogień, kiedy wykonał prowokacyjny gest.
– Przyjął pozycję strzelecką, jaką pokazuje się na filmach szkoleniowych, kiedy wyciągasz ręce przed siebie i składasz palce wskazujące. Wtedy policjanci zaczęli strzelać – powiedział porucznik Eddie Hernandez z biura szeryfa hrabstwa Los Angeles.
Podejrzany zginął na miejscu. Nie znaleziono przy nim żadnej broni. Śledczy analizują teraz nagrania z monitoringu, aby zdobyć więcej wskazówek w tej sprawie.
(hm)