24.1 C
Chicago
wtorek, 16 kwietnia, 2024
Strona główna Blog Strona 2231

Rząd będzie musiał przedstawić nowego kandydata na unijnego komisarza ds. rolnictwa? PiS: Wojciechowski pozostaje polskim kandydatem

0

Janusz Wojciechowski po bardzo źle ocenionym występie w Parlamencie Europejskim ma niewielkie szanse na akceptację. Rząd będzie musiał przedstawić nowego kandydata na unijnego komisarza ds. rolnictwa – ustaliła „Rzeczpospolita”.

 

Po trzech dniach przesłuchań w Parlamencie Europejskim dwie kandydatury – w tym Janusza Wojciechowskiego – pod znakiem zapytania. Gazeta Rzeczpospolita poinformowała, że w przypadku Polaka decyzja negatywna już zapadła i nie ma on szans na akceptację w Europaralmencie. Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że ostatecznej decyzji jeszcze nie ma, ale odrzucenie Janusza Wojciechowskiego jest bardzo prawdopodobne w poniedziałek, na dodatkowym wysłuchaniu. W kuluarach można usłyszeć, że negatywnie ma być też oceniona kandydatka na komisarza z Francji, która podobnie jak Polak, musi odpowiedzieć pisemnie na dodatkowe pytania.

Janusz Wojciechowski wczoraj otrzymał 6 dodatkowych pytań i dwa dni na odpowiedź. Ale już wczoraj była też znana data dodatkowego wysłuchania. To był sygnał, że dla europosłów odpowiedzi nie będą miały znaczenia i że nastawienie jest negatywne. Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że socjaliści, którzy negatywnie ocenili wystąpienie polskiego kandydata, podobnie jak większość grup, wczoraj w liście do kierownictwa Europarlamentu starali się złagodzić negatywne opinie, mówiąc, że Janusz Wojciechowski ma jeszcze drugą szansę. Kluczowe w tej sprawie będzie stanowisko chadeków, największej frakcji w Europarlamencie.

Dodatkowe przesłuchania w Parlamencie Europejskim zostały wczoraj przyspieszone. Miały się odbyć 15 i 16 października, ale ostatecznie zdecydowano, że odbędą się na początku tygodnia. Rozmówcy brukselskiej korespondentki Polskiego Radia twierdzą, że chcą dać czas nowej przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, albo na zmianę teki kandydata, co zapewne stanie się w przypadku kandydatki z Francji, albo jak – powiedział Beacie Płomeckiej jeden z urzędników – na zmianę kandydata co jest bardzo prawdopodobne w przypadku Polski.

*

 

Wiceminister przedsiębiorczości i technologii Marcin Ociepa powiedział, że Janusz Wojciechowski pozostaje polskim kandydatem na komisarza ds. rolnictwa. Według Rzeczpospolitej po zakończeniu wczorajszych przesłuchań w Parlamencie Europejskim Janusz Wojciechowski nie ma szans na akceptację w Europarlamencie. Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że ostatecznej decyzji jeszcze nie ma, ale odrzucenie Janusza Wojciechowskiego jest bardzo prawdopodobne w poniedziałek, na dodatkowym wysłuchaniu
Marcin Ociepa powiedział w Sygnałach Dnia, że ewentualne odrzucenie kandydatury Janusza Wojciechowskiego może być związane z obecną sytuacją w unijnych strukturach.

„Ta kadencja Paramentu Europejskiego jest wyjątkowa pod kątem reżimu przesłuchań komisarzy i myślę, że jest to uwarunkowane przede wszystkim politycznie. Niechęć części czołowych polityków europejskich do polskiego rządu, który sprawił, że nazwisko Janusza Wojciechowskiego i jakiekolwiek innego Polaka, od razu znajdywało się na liście na wczesnym etapie publikacji, że będzie miał problemy z przesłuchaniem. Są siły w UE, które są dość mocno totalne w swoich poglądach, nie uznają, że ktoś się może z nimi nie zgadzać” – wyjaśnił.

Marcin Ociepa dodał, że Janusz Wojciechowski może być ofiarą sporów między Komisją Europejską a Parlamentem Europejskim.

„Parlament Europejski czuje się pokrzywdzony tym, że wygrała Partia Ludowa, że wszyscy stawiali na pana Webera a przywódcy państw wybrali innego kandydata i Parlament Europejski próbuje wywrzeć większą presję i mieć większy wpływ na kształt KE. Utrącono kandydatury Węgra, Rumunki i już się mówi o utrąceniu kandydatury Francuzki” – podkreślił wiceminister.

Janusz Wojciechowski wczoraj otrzymał 6 dodatkowych pytań i dwa dni na odpowiedź. Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że socjaliści, którzy negatywnie ocenili wystąpienie polskiego kandydata, podobnie jak większość grup, wczoraj w liście do kierownictwa Europarlamentu starali się złagodzić negatywne opinie, mówiąc, że Janusz Wojciechowski ma jeszcze drugą szansę. Kluczowe w tej sprawie będzie stanowisko chadeków, największej frakcji w Europarlamencie.

 

IAR/Beata Płomecka/Bruksela/zr

Własne + Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/PR1, wczesn./Wj/zr

Topielcy na Rockaway Beach

0

Oficerowie NYPD poszukują trzech osób, które topiły się w pobliżu Rockaway Beach. Świadkowie zdarzenia słyszeli wołanie o pomoc i głęboki paniczny krzyk, nie zastanawiając się ani chwili wezwano służby ratunkowe i udało się uratować jednego nastolatka. Według służb ratunkowych chłopiec należał do grupy trzech nastolatków, którzy zaczęli się topić. Do incydentu doszło na Beach 96th Street i Shore Front Parkway. Łodzie ratownicze walczyły ze wzburzoną falą, podczas gdy policja przesłuchiwała przyjaciół, którzy bezradnie obserwowali sytuację z linii brzegowej. Jeden z uratowanych topielców czuje się dobrze i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Niestety dwóch pozostałych osób nie udało się uratować.

Krótszy remont linii metra L

0

To wspaniała wiadomość dla wszystkich nowojorczyków, którzy korzystają z metra linii L. Zgodnie z zapowiedziami Gubernatora Nowego Jorku remont popularnej „L”-ki zakończy się trzy miesiące wcześniej niż planowano. Wstepnie zakładano, że remont potrwa od 15 do 18 miesięcy. Obecnie urzędnicy obiecują, że prace modernizacyjne dobiegną końca już w kwietniu 2020 roku. Jeżeli to naprawdę nastąpi to remont metra linii L trwać będzie 12 miesięcy. Według urzędników taka sytuacja jest rezultatem wykorzystania nowoczesnych technologii z dobrym planowaniem.

Kaczyński w Telewizji Trwam: Chcemy budować w Polsce państwo dobrobytu oparte o tradycyjne wartości

0
19.09.2019 BYDGOSZCZ KONWENCJA PIS JAROSLAW KACZYNSKI NA UTP PRAWO I SPRAWIEDLIWOSC FOT.DARIUSZ BLOCH/POLSKA PRESS

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński mówił w Telewizji Trwam, że jego obóz polityczny chce budować w Polsce państwo dobrobytu. Gość audycji „Rozmowy niedokończone” podkreślił, że chodzi o ulepszoną wersję rozwiązań zachodnich.

Ten udoskonalony model – jak powiedział prezes PiS – będzie opierał się o tradycyjne wartości, w szczególności rodzinę, polskość i nauki Kościoła katolickiego. Jarosław Kaczyński zaznaczył przy tym, że zachowana zostanie pełna tolerancja, także ta religijna. Prezes PiS podkreślił, że jedynym „dzierżycielem powszechnie znanego systemu wartości” jest Kościół, co uznają nawet niewierzący.
Zwrócił również uwagę na znaczenie najbliższych wyborów parlamentarnych dla przyszłości Polski. Jak mówił, wybór dotyczy tego, czy będzie dalej budowana „Polska Plus”, czyli realizowany przez Zjednoczona Prawicę program łączący intensywną politykę społeczno-gospodarczą, naprawę finansów publicznych i dbałość o kwestię bezpieczeństwa oraz ochronę wartości z polityką zrównoważonego rozwoju.
Prezes PiS dodał, że wybór opozycji będzie oznaczał realizację projektu „Polska Minus”, czyli powrót do modelu rozwoju faworyzującego duże miasta, w sferze bezpieczeństwa do niepotrzebnych Polsce napięć z USA, a w sferze wartości z wielką ofensywą LGBT i – jak ujął – „różnego rodzaju społecznego zła, które już dziś jest popierane bez właściwe żadnych już osłon, praktycznie przez wszystkie bardziej liczące się siły opozycyjne”.
Jarosław Kaczyński odniósł się także do kwestii samorządności i zapewnił, że Polska jest państwem praworządnym – to znaczy takim, w którym władza nie łamie prawa. W Telewizji Trwam tłumaczył, że w kwestii Trybunału Konstytucyjnego, po objęciu władzy Prawo i Sprawiedliwość przywróciło jedynie stan zgodny z prawem.
Natomiast kłopoty z praworządnością, czyli łamaniem prawa przez władzę, widać – jak mówił Jarosław Kaczyński – w polskim sądownictwie. Lider Zjednoczonej Prawicy powiedział, że polskim sądom bardzo często zdarza się łamać prawo. Objawia się to obrażaniem niektórych przepisów, wydawaniem orzeczeń niezgodnych z prawem i niestosowaniem się do konstytucyjnej zasady równości obywateli.
Gość audycji Telewizji Trwam wskazał na nierówne traktowanie sądzonych zarówno w sprawach cywilnych, jak i karnych. „Rzeczywiście jest niedobrze, trzeba polskie sądownictwo naprawić. Podkreślamy, że potrzebna jest reforma polskiego sądownictwa” – mówił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS dodał, że ta reforma ma podstawę w konstytucji – ustawa zasadnicza określa jej warunki.
Lider partii rządzącej, mówił także o dążeniach PiS w dziedzinie służby zdrowia. Jak zapewnił, nie ma planów jej prywatyzacji, czy komercjalizacji. Jarosław Kaczyński podkreślił, że publiczna opieka zdrowotna zostanie utrzymana, a wydatki na nią znacząco wzrosną wraz ze wzrostem PKB. Ma się to także odbyć bez podnoszenia składek zdrowotnych. Jak zaznaczył, „Polacy nie chcą, żeby ich płace były wyżej obciążane”.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości planuje podniesienie wydatków na służbę zdrowia do 6 procent PKB w 2024 roku. W ciągu kilku lat ilość przeznaczanych na ten cel pieniędzy, ma wynieść około 160 miliardów złotych.
Na antenie Telewizji Trwam podniesiono również kwestię uprawnień samorządów. Jarosław Kaczyński zapewnił, że PiS nie zamierza ograniczać ich praw, gdyż są istotnym elementem państwa demokratycznego. Dodał jednak, że należy „powstrzymywać tendencje, które poza samorząd wychodzą”. Chodzi o działania dążące do ustanowienia autonomii regionów, czy federacji. Jarosław Kaczyński podkreślił, że podobne pomysły są niezgodne z konstytucją, w myśl której Polska jest państwem unitarnym. Polityk szczególnie krytycznie odniósł się do czczenia pamięci Wolnego Miasta Gdańska, które określił mianem, tworu skrajnie antypolskiego.
Były premier dodał, że w jego opinii polityka historyczna Polski powinna być „tworzona na poziomie centralnym”, a nie na poziomie samorządów czy województw.

(IAR)/TV Trwam/Pilecki/kj

Donald Trump oskarża Demokratów o zdradę

0

Prezydent Donald Trump ostro skrytykował Demokratów za wszczęcie procedury impeachmentu. Zarzucił im podjęcie próby usunięcia go z urzędu wbrew woli wyborców. Jednego z czołowych polityków Partii Demokratycznej prezydent USA oskarżył o zdradę stanu.

Donald Trump najostrzej skrytykował przewodniczącego komisji do spraw wywiadu Adama Schiffa. Według prezydenta opisując publicznie jego rozmowę telefoniczną z prezydentem Ukrainy wypaczył jego słowa. „Należy to traktować jako zdradę, ponieważ wkładał zmyślone słowa w usta prezydenta Stanów Zjednoczonych i wypaczał ich sens. To hańba” – mówił amerykański prezydent. Przekonywał, że podczas rozmowy telefonicznej z prezydentem Wołodymyrem Zełeńskim wcale nie uzależniał odblokowania pomocy militarnej dla Ukrainy od wszczęcia postępowania przeciwko Joe Bidenowi i jego synowi Hunterowi. Donald Trump określił swoją rozmowę z Zełeńskim mianem perfekcyjnej i zarzucił przeciwnikom politycznym, że w niedemokratyczny sposób starają się usunąć go z urzędu. „Oni próbują przeprowadzić impeachment od momentu gdy wygrałem wybory. To trwa już trzy lata. I nie udaje im się” – mówił Donald Trump.
Prezydent USA skrytykował Demokratów za to, że prowadzą rozgrywkę polityczną zamiast zajmować się realnymi problemami Amerykanów.

IAR /Marek Wałkuski / Waszyngton/mcm/to/

Francja: Policjanci protestowali przeciwko warunkom pracy, a także planom odebrania im przywilejów

0

Ulicami Paryża przeszła manifestacja francuskich policjantów, którzy przyjechali z całego kraju. Wzięło w niej dwadzieścia siedem tysięcy osób.

Policjanci protestowali przeciwko warunkom pracy, a także planom odebrania im przywilejów w postaci wcześniejszego przechodzenia na emeryturę -w wieku pięćdziesięciu pięciu lat. Skarżą się, że jest ich zbyt mało i od wielu tygodni muszą pracować w każdy weekend, co odbija się negatywnie na ich życiu rodzinnym. Mówią także o niechęci, agresji, a nawet nienawiści ze strony części społeczeństwa. Ilustracją tego mogły być zamieszki do jakich doszło na marginesie dzisiejszej manifestacji, której uczestników zaatakowały żółte kamizelki skarżące się na brutalność policji. Interweniowała żandarmeria.

W sumie we Francji wraz z pracownikami administracyjnymi zatrudnionych jest sto osiemdziesiąt tysięcy osób. Demonstranci nieśli pięćdziesiąt dwie kartonowe trumny mające przypominać o liczbie ich kolegów, którzy w tym roku odebrali sobie życie. Przyczyną tak tragicznego kroku najczęściej był stres związany ze służbą. Obok niższych rangą funkcjonariuszy w proteście wzięli udział komisarze i oficerowie, co było wydarzeniem bez precedensu. Policjanci zapowiedzieli powtórzenie protestu, jeśli władze nie poprawią ich warunków pracy i płacy.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/mcm/to/

Londyn proponuje Unii Europejskiej nowe warunki umowy brexitowej

0

Londyn proponuje Unii Europejskiej nowe warunki umowy brexitowej. To między innymi likwidacja tak zwanego irlandzkiego bezpiecznika, ale też koordynacja polityki gospodarczej pomiędzy Irlandią Północną a Republiką Irlandii.

Propozycje przedstawił premier Boris Johnson w liście do szefa Komisji Jean-Claude’a Junckera. Zamiast obiecywanych kiedyś przez większość zwolenników brexitu braku granic, teraz tak naprawdę pojawiłyby się dwie.
Pierwsza granica powstałaby między Irlandią Północną a republiką, bo po obu stronach obowiązywałaby różne cła.

Rząd zastrzega jednak, że granica byłyby niemal niewidoczna. Wiązałaby się z minimum infrastruktury, a kontrole miałyby się odbywać w magazynach czy w portach. Śledzeniu przepływu towarów służyć miałaby nowoczesna technologia. Ale i w liście do szefa Komisji, i w towarzyszącym mu technicznym wyjaśnieniach, rząd nie ukrywa, że dodatkowe, fizyczne kontrole byłby potrzebne, choć niekoniecznie na samej granicy.

Tymczasem przeciwko takim zmianom i naruszeniu delikatnej równowagi na Szmaragdowej Wyspie protestowała Unia, a szczególnie Dublin, ale też przedsiębiorcy z Irlandii Północnej. Chodzi o względy gospodarcze ale też polityczne: ewentualne punkty celne to namacalny symbol podziału wyspy, kwestionowanego przez zwolenników jedności Irlandii jako republiki.

Druga granica powstałaby w środku Zjednoczonego Królestwa, bo Irlandia Północna pozostałaby w dużej mierze częścią Wspólnego Rynku, w przeciwieństwie do Anglii, Walii i Szkocji. Boris Johnson poszedł jednak na kompromis. Ścisła koordynacja Irlandii Północnej ze Wspólnym Rynkiem zależałaby od lokalnych władz w Belfaście. Co cztery lata mogłyby one zdecydować o zakończeniu mechanizmu. Jak dotąd Unia domagała się układu trwałego. Co więcej, Londyn sugeruje, że by granica celna na pomiędzy Irlandią Północną a Republiką rzeczywiście była niemal odczuwalna – Unia musiałaby zmodyfikować swoje przepisy.

Wszystko to zależy to zależy też od podstawowego założenia: że obu stronom uda się wynegocjować kompleksową umowę handlową do końca ewentualnego okresu przejściowego, w 2021 roku. Zgodę na umowę wyrazić musi też parlament. Jak na razie opozycja wyraża sceptycyzm, choć słowa poparcia usłyszeć można było od nieformalnego koalicjanta Konserwatystów, północnoirlandzkiego DUP. Wcześniej DUP trzykrotnie sprzeciwiła się brexitowemu porozumieniu wynegocjowanemu przez Theresę May.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Adam Dąbrowski, Londyn/mcm/to/

Niemcy: Pięć instytutów badawczych obniża niemiecki wzrost gospodarczy

0

Pięć wiodących niemieckich instytutów badawczych obniżyło dziś prognozy wzrostu gospodarczego dla Niemiec na czwarty kwartał tego roku i na cały przyszły rok. Eksperci skrytykowali obecny rząd za politykę budżetową.

Według nowej prognozy, wzrost niemieckiego produktu krajowego brutto do końca roku będzie niższy o trzy dziesiąte punktu procentowego i wyniesie pół procent. Eksperci obniżyli także prognozę wzrostu gospodarczego na 2020 rok. Zamiast planowanego wzrostu na poziomie 1,8 procent, niemiecki PKB wzrośnie jedynie o 1,1 procent.
Zdaniem ekspertów, przyczynami pogarszającej się sytuacji gospodarczej Niemiec są: konflikt handlowy USA-Chiny, groźba wprowadzenia karnych ceł oraz brexit. Eksperci krytykują rząd za utrzymywanie za wszelką cenę zrównoważonego budżetu. „Utrzymywanie zasady tak zwanego „czarnego zera” nie powinno być celem samym w sobie, bowiem w przyszłości może okazać się szkodliwe i może jeszcze zaostrzyć gospodarcze problemy” – powiedział Claus Michelson z Instytutu Badań Ekonomicznych.

Rząd federalny nie zamierza zaciągać nowych długów i chce utrzymać zrównoważony budżet. Minister gospodarki Peter Altmaier powiedział dziś, że dyskusja na temat „czarnego zera” jest niepotrzebna. Takiego samego zdania jest minister finansów Olaf Schulz.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Waldemar Maszewski,Berlin/mcm/to/

Przerwana kampania Berniego Sandersa. Kandydat Demokratów trafił do szpitala

0

Kandydat Demokratów w amerykańskich prawyborach prezydenckich Bernie Sanders przerwał niespodziewanie kampanię wyborczą i trafił do szpitala. Według sztabu wyborczego Sandersa, lekarze wszczepili mu stenty przywracające drożność jego naczyń sercowych.

Bernie Sanders poczuł wczoraj dyskomfort w klatce piersiowej i trafił do szpitala. Lekarze wszczepili mu dwa stenty udrażniając w ten sposób arterie sercowe. Sztab Sandersa poinformował, że zabieg był w pełni udany i że kandydat Demokratów jest w dobrym nastroju.
Bernie Sanders ma 78 lat. Jest jednym z trójki kandydatów Partii Demokratycznej, którzy przekroczyli siedemdziesiąty rok życia. Mimo zaawansowanego wieku Sanders prowadzi kampanię wyborczą na pełną skalę często spotykając się z wyborcami, biorąc udział w zbiórkach funduszy i udzielając wywiadów. W ostatnim czasie odwołał kilka spotkań wyborczych z powodu utraty głosu. Sztab wyborczy zapewniał jednak, że nie ma innych problemów zdrowotnych. Raport medyczny opublikowany przez Berniego Sandersa w 2016 roku nie wskazywał na chorobę serca, choć mówił o podwyższonym poziomie cholesterolu.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 3 listopada 2020 roku.

IAR /Marek Wałkuski / Waszyngton/mcm/to/

Przeszkadzał matce w seksie, więc dostał leki nasenne. Trzyletni Kubuś już się nie obudził

0
Small child's hand. Background. Cute children

27-latka spotkała się z nowym partnerem. Na to spotkanie w bydgoskim hotelu zabrała 3-letniego synka. Chłopiec tam dostał środki nasenne. Nie udało się go wybudzić.

Nie wiadomo, czy para spotkała się raz, czy romans trwał dłużej. Wiadomo natomiast, że 28 sierpnia 27-letnia kobieta (która żyje w związku z innym mężczyzną) umówiła się z 35-latkiem w hotelu w Bydgoszczy. Kobieta na to spotkanie zabrała 3-letniego syna.

Kobieta i mężczyzna chcieli zająć się w tym czasie sobą, a nie dzieckiem. Chłopiec dostał więc prawdopodobnie środki nasenne. Zasnął, ale już się nie wybudził. Karetka przyjechała do hotelu. Maluch trafił do szpitala. Tam zmarł.

– Wiele wskazuje na to, że u podłoża zgonu chłopca leżą kwestie toksykologiczne – mówi prok. Dariusz Bebyn z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.

Matka Kuby oraz jej partner zostali zatrzymani. Trafili do aresztu. Okazuje się, że kobieta jest w ciąży. Pozostaje pod opieką lekarza.

Red. PIO/PolskaPress AIP

Chciago wyda na promocję spisu ludności prawie 3 miliony dolarów

0

Chicago przeznaczy 2.7 miliona dolarów na spis ludności jaki odbędzie się w przyszłym roku. Burmistrz Lori Lightfoot poinformowała wczoraj, że to największa kwota jaką miasto do tej pory wydało na ten cel.

 

Dodała, że wielu mieszkańców bez stałego pobytu obawia się udziału w Census 2020. Powodem jest wcześniejsza propozycja administracji Donalda Trumpa uwzględnienia we wpisie pytania o status imigracyjny. Wprawdzie zostało ono odrzucone przez Sąd Najwyższy USA ale w dalszym ciągu ludzie mają wątpliwości czy udział w spisie nie zagrozi ich bezpieczeństwu. Lightfoot podkreśliła, że spis jest ważny ponieważ każda niepoliczona osoba może kosztować Chicago 1400 dolarów rocznie.

 

BK

Gary w Indianie najnieszczęśliwszym miasteczkiem USA

0

Gary w Indianie zostało uznane za najbardziej nieszczęśliwe miasteczko w Stanach Zjednoczonych. Ranking opublikował Business Insider’s. Znalazły się w nim miasta uznane za najnieszczęśliwsze.

 

Burmistrz elekt Gary, Jerome Prince nie zgadza się z uzasadnieniem przyznania pierwszego miejsca w tym – jak to określił – smutnym rankingu. „To wspaniałe miejsce do zamieszkania. Autorzy tego zestawienia nie uwzględnili wielu czynników w tym ludzkiego „ – dodał Prince.  Business Insider sprawdził dane z ponad tysiąca amerykańskich miast. Pod uwagę brano między innymi bezrobocie, liczbę mieszkańców żyjących na skraju ubóstwa, średni dochód na rodzinę oraz ile osób nie posiada ubezpieczenia zdrowotnego. Na drugim miejscu najnieszczęśliwszych miast uplasowano Port Arthur w Teksasie, na trzecim Detroit, na czwartym Passaic w New Jersey a na piątym z tego samego stanu – Newark. W tym rankingu znalazło się jedno miasteczko z Illinois a mianowicie Cicero, które jest na 16. miejscu.

 

BK

Mniej strzelanin i morderstw w Chicago

0

We wrześniu spadła liczba strzelanin i morderstw w Chicago – poinformował miejski departament policji. Wczoraj opublikował dane za ubiegły miesiąc.

 

Wynika z nich, że w tym roku w porównaniu do 2018 o 10 procent spadła liczba morderstw i o 11 procent strzelanin. Od 1 stycznia do 30 września doszło do 1 633 strzelanin i 382 morderstw. To zarazem najniższa liczba notowana w naszym mieście od 4 lat – podkreślono w raporcie. Tylko w minionym miesiącu zamordowanych zostało w Chicago 48 osób i doszło do 208 strzelanin. Ponadto policja przejęła ponad tysiąc sztuk nielegalnej broni a w tym roku już prawie 8 600. Spadła też liczba innych przestępstw w tym kradzieży i napadów rabunkowych. Nadkomisarz Eddie Johnson ponownie zaznaczył, że spadek przestępczości to efekt między innymi dodatkowych patroli w dzielnicach uznawanych za niebezpieczne.

 

BK

Łódzkie: Zagadkowa śmierć mężczyzny w aucie odnalezionym w zbiorniku Próba

0

W środę (2 października) strażacy z Sieradza mieli zaplanowane ćwiczenia z ratownictwa wodnego na zbiorniku Próba (powiat sieradzki, gmina Brzeźnio. Podczas ćwiczeń odkryli w zbiorniku samochód osobowy Daewoo lanos, a w nim około 50-letniego mężczyznę.

– Strażacy będący na łodzi motorowej zauważyli wystający dach samochodu – mówi brygadier Jarosław Wasylik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu. – Pod wodę zeszli nurkowie i wtedy odkryli, że wewnątrz pojazdu jest mężczyzna. Wyciągnięto go i podjęto reanimację, która trwała około 40 minut.

 

Nie przyniosła jednak rezultatu. Lekarz pogotowia ratunkowego, które pojawiło się na miejscu stwierdził zgon mężczyzny. Okoliczności jego śmierci wyjaśnia sieradzka prokuratura.

 

 

Protesty w Hongkongu po postrzeleniu nastolatka

0

Protesty w Hongkongu po postrzeleniu przez policję uczestnika antyrządowych demonstracji. Wczoraj policja użyła broni ostrej, raniąc 18-latka. Dziś przeciwko zbyt brutalnym – zdaniem części osób – działaniom policji protestowali uczniowie szkół średnich i pracownicy wielu firm.

Przed szkołą średnią, do której uczęszczał postrzelony 18-latek, manifestowali uczniowie. W centralnej dzielnicy biznesowej doszło zaś do demonstracji pracowników firm mających tam swe siedziby. Wczoraj podczas starć, 18-letni uczeń szkoły średniej został postrzelony przez policjanta. W szpitalu przeszedł operację, podczas której usunięto mu z klatki piersiowej pocisk. Jego stan jest stabilny.
Podczas wtorkowych zamieszek w Hongkongu rannych zostało ponad 100 osób. Policja aresztowała ponad 180 uczestników protestów. W mieście nieczynnych jest wiele sklepów i biur. We wtorek protestujący atakowali również sklepy i instytucje związane z kontynentalnymi Chinami. Zniszczono też wejścia do dwóch oddziałów Bank of China.

 

*

Stan zdrowia 18-latka, który wczoraj został postrzelony z broni ostrej przez policję podczas antyrządowych demonstracji w Hongkongu , jest stabilny – podały lokalne władze. Wczorajsze zajścia w Hongkongu, w 70. rocznicę powstania Chińskiej Republiki Ludowej, określane są mianem „najbardziej brutalnych w historii miasta”.

Uczeń jednej z hongkońskich szkół średnich przebywa w szpitalu Królowej Elżbiety w Hongkongu. W nocy z wtorku na środę przeszedł operację klatki piersiowej. Został trafiony przez pocisk z broni ostrej, wystrzelony przez policjanta. To pierwszy taki przypadek od początku antyrządowych protestów w Hongkongu, które trwają od czerwca. Szef hongkońskiej policji uznał użycie broni za uzasadnione. Opozycyjni parlamentarzyści uważają, że policja doprowadziła do eskalacji.

Wczoraj na ulicach Hongkongu doszło do jednych z najbardziej brutalnych starć między uczestnikami antyrządowych demonstracji, a policją. Tego dnia w Chinach obchodzono 70. rocznicę powstania Chińskiej Republiki Ludowej.

 

 

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Tomasz Sajewicz / Pekin /to/

Fundacja Mamy i Taty przedstawiła raport o organizacjach LGBT w Polsce. „Dążą do tego, by sformatować umysł młodych ludzi”

0

Fundacja Mamy i Taty przedstawiła raport o organizacjach LGBT, które działają w Polsce. W dokumencie zawarto analizę ich działalności, źródeł finansowania oraz sieć powiązań, między innymi politycznych.

Jak mówi Marek Grabowski, prezes Fundacji Mamy i Taty, z raportu wynika, że organizacje te mają trzy główne cele. „Dążą do tego, by sformatować umysł młodych ludzi, zmienić ich postawy społeczne i polityczne, silnie dążą też do ograniczenia wolności słowa i wolności wypowiedzi. Po trzecie chcemy pokazać, że organizacje te nie działają w sposób spontaniczny, lecz w sposób zaplanowany, łącznie z bardzo zaplanowanym finansowaniem” – zaznacza Marek Grabowski.

Dodaje, że organizacje LGBT są w dużej części finansowane z zagranicznych funduszy oraz przez międzynarodowe korporacje. Raport nie wskazuje jednak na żadne niezgodne z prawem działania w tym zakresie. Barbara Socha z Fundacji Mamy i Taty tłumaczy, że raport powstał na bazie ogólnodostępnych informacji, ze stron internetowych oraz sprawozdań finansowych. Został zawarty na 180 stronach. „To co najbardziej mnie poraża, to skala tych organizacji (…) widzimy jak potężna jest to machina, jakie ma potężne źródła finansowania” – zaznacza Barbara Socha.

Raport „Organizacje LGBT w Polsce – działalność, finansowanie, sieć powiązań” zawiera opis czterdziestu organizacji. Będzie udostępniony przez Fundację Mamy i Taty w internecie 7 października. Termin „LGBT” odnosi się do lesbijek, gejów, osób biseksualnych oraz osób transpłciowych.

ZOBACZ RAPORT

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Tomasz Zielenkiewicz/ap

Za zastrzelenie żubra dyscyplinarka dla leśniczego

0

Za zastrzelenie żubra dyscyplinarka dla leśniczego z nadleśnictwa Łobez (Zachodniopomorskie). Wcześniej prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut pozyskania będącego pod ochroną żubra oraz spowodowania znacznych rozmiarów zniszczeń w świecie zwierzęcym.

Leśniczy poniesie także konsekwencje służbowe. „Naruszył obowiązki pracownika służby leśnej nadleśnictwa” – powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin rzecznik prasowy Lasów Państwowych Anna Malinowska. Jak dodała, „sprzeniewierzył się misji Lasów Państwowych”, a także próbował zatrzeć ślady swojego czynu, wykorzystując do tego stanowisko służbowe. Leśniczy otrzymał zgłoszenie o odnalezieniu przez okolicznych mieszkańców zastrzelonego żubra, lecz nie przekazał sprawy swoim przełożonym.

Mężczyzna został zawieszony w obowiązkach leśniczego, a nadleśnictwo rozpoczęło procedurę wydalenia go ze służby leśnej i dyscyplinarnego zwolnienia z pracy.

Leśniczy 10 dni temu koło wsi Bonin niedaleko Łobza zastrzelił żubra i wyciął mięso. Ciało zwierzęcia znalazł grzybiarz, który zaalarmował policję i Pogotowie Żubrowe Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego. Sprawcę szybko zatrzymała policja. Leśniczy twierdzi, że zastrzelił żubra „przez przypadek”. Miał go pomylić z dzikiem.
Leśniczy dostał policyjny dozór i poręczenie majątkowe. Grozi mu do 5 lat więzienia.

W Polsce żyje prawie 1900 żubrów, znaczna cześć w województwie zachodniopomorskim.

Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/Radio Koszalin/Pilecki/mt

Siatkówka. Puchar Świata: Polska wygrała z Japonią

0

Polska wygrała z Japonią 3:1 (25:23, 25:17, 19:25, 25:17) w rozgrywanym w Fukuoce meczu Pucharu Świata w siatkówce. Najskuteczniejszym zawodnikiem reprezentacji Polski był Bartosz Kurek – zdobywca 15 punktów. Było to drugie zwycięstwo Polaków, którzy we wtorek pokonali Tunezję również 3:0. W piątek Polska rywalizować będzie ze Stanami Zjednoczonymi.

W pozostałych środowych meczach Pucharu Świata Egipt pokonał Iran 3:1, Tunezja przegrała z Argentyną 1:3, Kanada uległa Rosji 2:3, Włochy przegrały ze Stanami Zjednoczonymi 1:3, a Australia uległa Brazylii 0:3.

 

Opis ze strony pzps.pl:

To drugi mecz Biało-czerwonych w Japonii. Pierwszego dnia podopieczni Vitala Heynena pokonali 3:0 Tunezję.

Polscy siatkarze spotkanie z gospodarzami rozpoczęli z Bartoszem Kurkiem w składzie. Atakujący naszego zespołu wraca do gry po kontuzji, której nabawił się jeszcze w sezonie ligowym. Siła ofensywna jaka przyszła z MVP mistrzostw świata 2018 zrobiła różnicę, co miało tym większe znaczenie, iż set od początku miał bardzo wyrówany przebieg. Polscy skończyli tę odsłonę z ponad 60-procentową skutecznością w ataku, co w parze z punktami podarowanymi przez Japończyków, pozwoliło im ostatecznie wygrać 25:23.

Drugi set przebiegał po myśli Polaków, a dobra gra w polu serwisowym i bloku umożliwiły naszym siatkarzom zdobywanie punktów seriami. Najpierw cztero- a potem siedmiopunktowy ciąg punktów zbudowały duży dystans między obiema drużynami i umożliwiły podopiecznym Vitala Heynena spokojną grę w końcówce. Choć zbudowana przewaga nieco uśpiła naszych siatkarzy i „nadszarpnęła” imponujący wynik, to Biało-czerwoni i tak wysoko wygrali drugą partię i zwiększyli prowadzenie w meczu.

Trzecia odsłona należała do Japończyków, którzy niesieni dopingiem swojej publiczności wykorzystali problemy w ataku polskiego zespołu. Podopieczni Vitala Heynena mimo dobrej jakości przyjęcia, mieli problemy z grą ofensywną przez co oddali inicjatywę rywalom. Gospodarze ostatecznie wykorzystali szansę i przedłużyli swoje szanse w spotkaniu.

W ostatnim secie Biało-czerwoni wrócili do dobrej dyspozycji z dwóch pierwszych odsłon. Swoją pracę wykonał wprowadzony pod koniec trzeciej partii Artur Szalpuk, a dodatkowo powróciły świetnie funkcjonujące wcześniej elementy: blok i zagrywka.To właśnie sześciokrotne zatrzymania rywali na siatce odegrały nawiększą rolę i przesądziły o losach czwartego seta. Polacy zgarnęli komplet punktów za to spotkanie i zapisali na swoim koncie drugie zwycięstwo w turnieju.

Czwartek jest dniem wolnym. Pucharowe zmagania będziemy mogli śledzić znów od piątku – wtedy też reprezentacja Polski zmierzy się ze Stanami Zjednoczonymi. Początek spotkania o godz. 8:00 (czasu polskiego).

Statystyki meczowe: http://worldcup.2019.fivb.com/en/men/schedule/10421-poland-japan/post#mediaGallery

Redakcja Sportowa PR / gn + pzps.pl

fot. pzps.pl

Karol Linetty nie przyjedzie na zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski

0

Karol Linetty nie przyjedzie na zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski przed meczami kwalifikacji mistrzostw Europy z Łotwą (10 października) i Macedonią Północną (13 października).

„Karol Linetty na wtorkowym treningu UC Sampdorii doznał urazu mięśnia przywodziciela, który wykluczy go z najbliższego zgrupowania reprezentacji Polski i meczów kwalifikacji mistrzostw Europy 2020 z Łotwą i Macedonią Północną” – poinformował Polski Związek Piłki Nożnej.

Linetty to drugi kontuzjowany piłkarz powołany na październikowe zgrupowanie. We wtorek z kadry narodowej wypadł Dawid Kownacki z Fortuny Duesseldorf. Trener Jerzy Brzeczek nie zdecydował jeszcze o ewentualnym dodatkowym powołaniu innego zawodnika.

Redakcja Sportowa PR / gn

W Kalifornii otwarto pierwszą kafejkę z marihuaną

0

Wczoraj otwarta została w Kalifornii pierwsza kafejka z marihuaną. Właściciel lokalu, Lowell Farms w wydanym oświadczaniu zaznaczył, że miejsce to oferuje możliwość doświadczenia smaku wyśmienitych przekąsek i marihuany.

 

Kafejka działa w West Hollywood. Zalecane jest zarezerwowanie miejsca nawet 30 dni przed planowaną wizytą. W menu jest marihuana do wdychania, zapakowane słodkości z jej zawartością i inne produkty. Można przynieść swoją marihuanę za co pobierana jest dodatkowa opłata. Lowell Café znajduje się przy 1202 North La Brea Avenue i czynne jest od 12 w południe do 10 wieczorem. Opłata za produkty z marihuaną przyjmowana jest wyłącznie w formie gotówki a za pozostałe napoje i przekąski można płacić także kartami debetowymi i kredytowymi.

 

BK

Adwokat mężczyzny, który wjechał w Woodfield Mall twierdzi, że zarzut terroryzmu jest bezpodstawny

0

Adwokat mężczyzny, który wjechał SUV do Woodfield Mall w Schaumburgu uważa, że zarzut terroryzmu jest bezpodstawny. Wczoraj odbyła się rozprawa wstępna.

 

James Doerr, reprezentujący 22-letniego Javiera Garcię zaznaczył, że jego klient nie był motywowany w swoim działaniu politycznie czy religijnie i został fałszywie oskarżony o terroryzm. Rozprawa trwała zaledwie parę minut jednak jej przebieg był dość intensywny. Garcia wcześniej usłyszał zarzut stanowego terroryzmu oraz kryminalny zniszczenia mienia. 20 września mężczyzna   wjechał przez Sears do centrum handlowego. Nikt nie został ranny. Po paru minutach udało się go obezwładnić. 22-latek nie stawiał oporu. Wiadomo, że ma problemy psychiczne. Kolejna rozprawa odbędzie się 18 października.

 

BK

Zawodnicy drużyn studenckich być może otrzymają wynagrodzenie

0

Do legislatury Illinois złożony został projekt ustawy umożliwiający opłacanie sportowców drużyn studenckich. Kongresman Emanuel „Chris” Welch stwierdził, że uniwersytety zarabiają miliony dolarów na uzdolnionych sportowcach. Dlatego powinni otrzymywać wynagrodzenie.

 

Welch przedstawił projekt w Springfield w poniedziałek, tego samego dnia z kolei gubernator Kalifornii podpisał ustawę zezwalająca sportowcom drużyn college’owych na zatrudnianie menadżerów. Ustawa wejdzie w życie w 2023 roku i Kalifornia będzie pierwszym stanem USA, zezwalającym sportowcom grającym w studenckich zespołach głównie futbolowych na pobieranie pieniędzy. Ekonomista Uniwersytetu Chicago,   Allen Sanderson uważa, że do tej pory najbardziej wykorzystywano zawodników drużyn futbolowych i koszykarskich. Dodał, że uczelnie faktycznie zarabiają ogromne pieniądze a ci młodzi sportowcy nie otrzymują żadnego wynagrodzenia.

 

BK

Nie tylko nauczyciele CPS grożą strajkiem

0

Nauczyciele szkół publicznych oraz pozostali ich pracownicy a także dystryktu parków miejskich mogą rozpocząć wkrótce strajk. Te dwie ostatnie grupy przekazały wczoraj burmistrz Lori Lightfoot swoje petycje.

 

Zawierają one wnioski płacowe ale także dotyczące ubezpieczenia zdrowotnego. Jeżeli postulaty nie zostaną spełnione to w przyszłym tygodniu akcję protestacyjną mogą rozpocząć   między innymi szkolne pielęgniarki, bibliotekarze a także pracownicy miejskich parków w tym kierowcy. Burmistrz zachęca strony do rozmów i ustalenia kompromisu. Jeżeli nie uda się osiągnąć porozumienia to do strajku może przystąpić 35 tysięcy osób. Ponadto dziś Związek Zawodowy Nauczycieli ma zdecydować kiedy ewentualnie rozpocznie strajk. Oznaczać on może dla ponad 350 tysięcy uczniów CPS zawieszenie zajęć. Po raz ostatni nauczyciele szkół publicznych strajkowali w 2012 roku.

 

BK

Atak na wolontariuszy posła PiS Dariusza Kubiaka. Mieszkaniec Radomska usłyszał zarzuty

0

26-letni mieszkaniec Radomska usłyszał zarzuty w związku z napaścią na wolontariuszy posła PiS Dariusza Kubiaka

26-letni mieszkaniec Radomska usłyszał zarzuty w związku z napaścią na wolontariuszy posła PiS Dariusza Kubiaka. Do zdarzenia doszło w niedzielę (29 września) na miejskim targowisku w Radomsku. Dariusz Kubiak, podobnie jak kilku innych kandydatów do sejmu z okręgu nr 10, prowadził kampanię wyborczą, jego wolontariusze rozdawali ulotki, częstowali kawą i słodkościami. W pewnym momencie do stoiska w towarzystwie dwóch znajomych podszedł agresywny 26-latek. Z relacji poszkodowanych wynika, że mężczyzna ich obrażał, a asystenta posła uderzył pięścią w twarz.

 

Zdemolował też stoisko z materiałami informacyjno-wyborczymi, a następnie szybko się oddalił. Na miejsce wezwano policję, ale jak informowano nas jeszcze w niedzielę, żadne zawiadomienie nie zostało złożone. Sprawę poseł zgłosił następnego dnia. Policja szybko zatrzymała podejrzanego, który 1 października został doprowadzony do prokuratury, złożył zeznania i usłyszał zarzuty. – 26-latkowi przedstawiono dwa zarzuty, jeden w związku z agresywnym zachowaniem wobec asystenta posła związanym z jego przynależnością polityczną, zachowaniem mającym typowo chuligański charakter.

 

Drugi zarzut dotyczy uszkodzenie mienia posła. Chodzi o przewrócony stolik, potłuczone naczynia i zniszczone materiały wyborcze – mówi prokurator Jacek Bocianowski z Prokuratury Rejonowej w Radomsku. – Mężczyzna przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Prokuratorskie śledztwo wkrótce zostanie zakończone, a do sądu trafi akt oskarżenia przeciwko 26-latkowi. Za popełnione czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

 

MK aip

Będzie strajk nauczycieli! ZNP podał wyniki referendum. Większość chce protestować po włosku

0

Podlascy nauczyciele nie są pewni, czy chcą kontynuować zawieszony od kwietnia strajk. Tak wynika z ankiet, jakie Związek Nauczycielstwa Polskiego dał im do wypełnienia. Nastroje nauczycieli są złe.

W skali kraju prawie połowa nauczycieli zapytanych przez ZNP opowiedziało się za strajkiem. Większość z ich uważa, ze powinien przybrać on formę strajku włoskiego. Protest pracowników oświaty ma się rozpocząć 15 października. – Nie chcemy być pariasami i wstydzić się przed kolegami i koleżankami z całej Europy – zaznaczał przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz.

 

W ankiecie przeprowadzonej we wrześniu przez ZNP wzięło udział 227 tysięcy nauczycieli, także tych nie należących do Związku (wszystkich nauczycieli jest ponad 600 tysięcy). Prawie co drugi pytany nauczyciel stwierdził, że działania protestacyjne powinny być kontynuowane(47,3 proc.). Jedynie 18 procent pracowników oświaty było za wstrzymaniem się od pracy w takiej formie, jaka miała miejsce w kwietniu.

 

Natomiast aż 55,3 procent jest za niewykonywaniem pozastatutowych zadań, czyli tak zwanym strajkiem włoskim. Niewielka grupa nauczycieli (3,8 proc.) byłaby gotowa na inną, ale bliżej nieokreśloną formę protestu. – Strajk będzie polegał na tym, że nauczyciele będą pracowali tylko przez 40 godzin i wykonywali zadania opisane w przepisach prawa oświatowego. Nie będziemy wykonywali tego, co stało się niepisaną normą, np. pełnienie opieki podczas wycieczek szkolnych czy zielonych szkół, podczas których nauczyciel odpowiada przez 24 godziny za ucznia – ogłosił w środę na konferencji prasowej szef ZNP Sławomir Broniarz.

 

W ankietach, które przygotował ZNP, wzięło udział prawie 7000 nauczycieli z całego województwa. To – jak podał w poniedziałek Andrzej Gryguć, prezes podlaskiego okręgu ZNP – ok. 45 procent wszystkich nauczycieli. Biorący udział w referendum nie byli jednak zgodni. Bo 2500 osób uważa, że działania protestacyjne powinny być kontynuowane, nieco ponad 1900 jest przeciwnego zdania, a ponad 2500 w ogóle nie ma w tej kwestii zdania. 2000 nauczycieli stwierdziło, że weźmie udział w działaniach, które zaproponuje związek, drugie tyle nie miało w tej kwestii zdania. 1900 osób zdecydowało, że nie weźmie udziału w żadnym z działań. – Przy pytaniu dotyczącym formy protestu, zdecydowana większość osób – prawie 2600 – opowiedziała się za tzw. strajkiem włoskim, czyli w przypadku nauczycieli niewykonywaniem pozastatutowych zadań w szkole.

 

Niespełna 790 osób było za wznowieniem zawieszonego strajku, 981 ankietowanych deklarowało wzięcie udziału w manifestacjach – mówi Andrzej Gryguć. ZNP początkowo planował, że wyniki referendum go powinny być znane 16 września. Ale czas na uzupełnienie ankiet ostatecznie upłynął pod koniec ubiegłego tygodnia. W ankiecie, która trafiła m.in. do ponad 80 procent placówek właśnie w Podlaskiem, było dziewięć pytań. Pierwsze dotyczyło oceny kondycji polskiego systemu edukacji. W kolejnym była mowa o postulacie, który – zdaniem nauczycieli – powinien być w pierwszej kolejności rozwiązany przez MEN. Ich zdaniem to zmniejszenie biurokracji i podniesienie wynagrodzeń. Wyniki referendum ZNP mówią o tym, że wzięło w nim udział zdecydowanie więcej kobiet, a ankietowani deklarowali swój wiek w przedziale 40-59 lat. W referendum wzięło udział nieco ponad 250 nauczycieli stażystów i prawie 1250 nauczycieli kontraktowych.

 

W Białymstoku ankiety wypełniło dokładnie 3271 osób. Czy ZNP jest zadowolone z frekwencji? – Tak średnio – nie ukrywa Gryguć. – Choć spodziewaliśmy się frekwencji na poziomie maksimum 50 procent. Wiedzieliśmy, że część osób miał pewne obiekcje jeśli chodzi o sferę bezpieczeństwa, mimo, że ankieta byłą całkowicie anonimowa. To niepokoi. We wtorek w Warszawie jest zebranie prezesów wszystkich okręgów z zarządem głównym ZNP. Wtedy ma zapaść decyzja, co dalej z akcją protestacyjną nauczycieli i pracowników oświaty. Ogólnopolski strajk nauczycieli rozpoczął się 8 kwietnia. W Białymstoku pierwszego dnia protestu strajkowało 80 procent przedszkoli, 100 procent szkół podstawowych i 96 procent szkół ponadgimnazjalnych (nie strajkował tylko jeden zespół szkół zawodowych). Strajk po trzech tygodniach został zawieszony.

aip