W warszawskim Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL otwarto wystawę „Dowody zbrodni”. Ekspozycję zorganizował Instytut Pamięci Narodowej. Uroczysta inauguracja odbyła się w pawilonie X, gdzie torturowano i mordowano niezłomnych Polaków.
Obecny na uroczystości premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że postawa Żołnierzy Wyklętych oraz ich dziedzictwo, stanowi ponadczasową wartość dla przyszłych pokoleń: „Sens walki nie kryje się tylko w szansach na zwycięstwo, ale w wartości samej sprawy. Z tego powodu nie wolno nam zapomnieć o Żołnierzach wyklętych, oni są naszymi największymi bohaterami. Gdyby się tak zdarzyło, że zapomniałbym o nich, Ty, Boże, zapomnij o mnie” – powiedział szef rządu.
Wystawę stanowią prywatne przedmioty ofiar reżimu komunistycznego, znalezione na powązkowskiej „Łączce” – przypomniał prezes IPN Jarosław Szarek. Podkreślił, że miejsce ekspozycji – były gmach Cytadeli Warszawskiej – nie jest przypadkowe: „To w tych celach i po tych słowach sprowadzano przed kilkudziesięcioma laty naszych bohaterów. Wrzucano ich potem do dołów śmierci na „Łączce”. Na wystawie widać i sprawców i ofiary. Za serce chwytają również te przedmioty” – dodał.
Na wystawie można zobaczyć około 200 przedmiotów pochodzących z kwatery „Ł” oraz z dołów śmierci Cmentarza Bródnowskiego. Dostępne są również cytaty opisujące system i katów zestawione z relacjami ofiar. Do tego fragmenty listów i podań rodzin, proszących o życie swoich najbliższych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) / Michał Fedusio/kano