Węgierski rząd nie przebiera w środkach. Najpierw podjął decyzję o budowie muru na granicy, by uniemożliwić kolejnym imigrantom dotarcie do Europy. Teraz planuje ograniczenie świadczeń pieniężnych – podaje „Deutsche Welle”.
Węgry zamierzają dalej zaostrzać prawo azylowe. Rząd planuje ograniczenie świadczeń finansowych, a także innych rodzajów wsparcia dla migrantów. Zlikwidowane mają być środki na integrację w społeczeństwie. Osoby ubiegające się o azyl nie będą mogły pracować w placówkach recepcyjnych, nie będą też otrzymywać żadnych świadczeń na podjęcie nauki. Nowelizacja ustawy ma wejść w życie 1 kwietnia.
Według członków walczącego o prawa człowieka węgierskiego Komitetu Helsińskiego, celem Orbana jest odebranie osobom ubiegającym się azyl motywacji do pozostania w kraju. Szef rządu już wcześniej stwierdził, że migranci mają niekorzystny wpływ na styl życia Węgrów, a także na chrześcijańską kulturę Europy.
Według członków walczącego o prawa człowieka węgierskiego Komitetu Helsińskiego, celem Orbana jest odebranie osobom ubiegającym się azyl motywacji do pozostania w kraju. Szef rządu już wcześniej stwierdził, że migranci mają niekorzystny wpływ na styl życia Węgrów, a także na chrześcijańską kulturę Europy.
Nie wszyscy jednak podzielają argumentację Orbana. Węgierski minister zasobów ludzkich Zoltan Balog już wcześniej krytykował ustawienie zasieków na granicy z Serbią i Chorwacją. – To, co wymyślił nasz rząd jest równie straszne, co głupie- mówił Balog. Choć politykę migracyjną Niemiec uważa za zbyt liberalną, nie może zgodzić się z coraz bardziej radykalnymi posunięciami rządu.
Sylwia Arlak (AIP)