Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację Kodeksu wyborczego do Parlamentu Europejskiego. Jak wyjaśnił, przepisy dawałaby szanse na zwycięstwo w tych wyborach tylko dwóm ugrupowaniom.
Politycy Platformy Oywatelskiej z zadowoleniem przyjęli decyzję prezydenta. Jak mówił na konferencji prasowej rzecznik partii Jan Grabiec, Andrzej Duda zawetował Kodeks wyborczy z kilku powodów, między innymi dlatego, że prezesowi Prawa i Sprawiedliwości udało się „wygasić wewnętrzne animozje w obozie zjednoczonej prawicy”. W ocenie polityka PO, powodem weta może być też jednoczenie się partii opozycyjnych pod szyldem „Koalicji Obywatelskiej”. Jan Grabiec zwracał też uwagę, że zmiany w Kodeksie wyborczym, były niezgodne z zasadą proporcjonalności, obowiązującą w krajach Unii Europejskiej.
W ocenie Adama Szłapki z Nowoczesnej, weto prezydenta do zmian w sposobie wybierania eurodeputowanych to „gra polityczna”. Polityk dodał, że cele Prawa i Sprawiedliwości oraz prezesa Kaczyńskiego zostały zrealizowane. Wyjaśnił, że chodziło o zablokowanie inicjatyw powstających po prawej stronie sceny politycznej.
Piotr Apel z Kukiz’15 nie krył zadowolenia, że Andrzej Duda zawetował ustawę. Polityk nazwał ją „niedemokratyczną”. Wyjaśnił, że mniejsze ugrupowania nie miałyby reprezentacji w Parlamencie Europejskim.
Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego mówił o wspólnych działaniach opozycji, by przekonać prezydenta do zawetowania zmian. „Presja ma sens” – mówił poseł podczas briefingu prasowego w Sejmie.
Zmiany przygotowane przez PiS zakładały, że w każdym z okręgów wybieranych będzie co najmniej trzech eurodeputowanych. Dotychczasowe przepisy nie regulowały tej liczby, a mandaty przechodziły między regionami.
Weto oznacza, że nowelizacja wraca do Sejmu, który może odrzucić sprzeciw prezydenta, ale potrzebna jest do tego większość 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Posłowie opozycji zadeklarowali podtrzymanie prezydenckiego weta.
Weto oznacza, że nowelizacja wraca do Sejmu, który może odrzucić sprzeciw prezydenta, ale potrzebna jest do tego większość 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Posłowie opozycji zadeklarowali podtrzymanie prezydenckiego weta.
IAR/Naukowicz/Siekaj