Po oskarżeniu o groźby karalne i uderzenie operatora Polsatu policja zabrała radnemu z Wołczyna Ludwikowi B. broń myśliwską. Broń poczeka w policyjnym depozycie do czasu wydania wyroku przez sąd.
Dwa tygodnie temu ekipa Polsatu pojechała do gospodarstwa Ludwika B. w Wierzbicy Dolnej. Dziennikarze chcieli zapytać radnego, dlaczego wylewa fekalia, gdzie popadnie, i czy w związku z wyrokiem za ten proceder zrzeknie się mandatu radnego.
Ludwik B. najpierw wulgarnie kazał dziennikarzom „wypier…”, a następnie zagroził, że im „przypier…” , po czym tak mocno uderzył operatora kijem, aż polała się krew. W Wołczynie od dawna było tajemnicą poliszynela, że Ludwik B., radny PSL-u i były wiceprzewodniczący rady miejskiej, wypompowuje szambowozem nieczystości, po czym nie wywozi ich do oczyszczalni ścieków, tylko wylewa do rowów. Mieszkańcowi Krzywiczyn, który to w końcu oficjalnie zgłosił, Ludwik B. wylał zawartość szamba pod domem. Miał mu też kilkakrotnie grozić, m.in. słowami: „Gościu, już nie żyjesz, załatwimy to inaczej!” i gestem podrzynania gardła.
W końcu po ataku na dziennikarza policja odebrała krewkiemu radnemu broń. Ludwik B. miał dwie sztuki broni myśliwskiej, obie zostały zabezpieczone w policyjnym depozycie.
– Decyzja o zabezpieczeniu broni nie jest obligatoryjna. Musi wynikać z posiadanych informacji, które uzasadniają taką czynność. Biorąc pod uwagę charakter ostatniego zdarzenia, kluczborska policja zabezpieczyła w ubiegłym tygodniu broń mężczyzny, do czasu rozstrzygnięcia sprawy z sądzie – informuje zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Po pobiciu operatora zareagowało również Polskie Stronnictwo Ludowe. Została podjęta decyzja o wszczęciu procedury dyscyplinarnej. Nawet jeśli PSL wyrzuci Ludwika B. z partii, nie oznacza to, że przestanie być radnym. Tylko skazanie prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności (nawet w zawieszeniu) spowoduje utratę mandatu. Kluczborski sąd jest dla Ludwika B. bardzo pobłażliwy. Nawet za groźby karalne chciał dać mu tylko grzywnę.
W sprawie uderzenia operatora Polsatu kluczborska policja prowadzi dwa postępowania.
Mirosław Dragon, Fot. Polsat Interwencja