W weekend w Worcester w stanie Massachusetts ktoś włamał się do zbrojowni Rezerwy Armii Stanów Zjednoczonych. Prowadzące śledztwo w tej sprawie FBI zapewnia, że nie ma zagrożenia atakiem terrorystycznym.
Po piątkowych zamachach w Paryżu obawy co do ataku są duże także po drugiej stronie oceanu. FBI przyznaje, że ze zbrojowni skradziono broń, ale nic nie wskazuje na jakikolwiek związek pomiędzy rabunkiem a terroryzmem.
– Sprawdzamy sytuację. W tym momencie nie ma niczego, co mogłoby powiązać tę kradzież z konkretnym zagrożeniem – powiedział Hank Shaw, agent specjalny odpowiedzialny za bostoński oddział Biura.
Skradziona broń została wprowadzona do krajowej bazy danych. FBI współpracuje ze stanową policją oraz funkcjonariuszami w Worcester. Zapowiedziano, że choć zagrożenie nie istnieje, poczynione zostaną wszelkie starania, aby broń jak najszybciej wróciła na swoje miejsce.
(jj)