Mężczyzna z Kalifornii, który przyznał się do zabicia 5-letniego syna, został w środę skazany na 25 lat pozbawienia wolności.
35-letni Aramazd Andressian Sr udusił chłopca jego własnym swetrem w niespełna godzinę po tym, jak razem wyszli z Disneylandu. W rozmowie ze śledczymi mówił, że był zły na żonę, z którą był w separacji, a złość tą wyładował na dziecku. Sam zamierzał popełnić samobójstwo, a wszystko upozorować tak, żeby wyglądało na to, że winna jest jego małżonka.
Matka dziecka podkreśliła w środę na sali rozpraw, że syn był jej „największym szczęściem, a teraz jest największym smutkiem”. – Niech twoja mroczna dusza przez całą wieczność smaży się w piekle – zwróciła się do Andressiana.
Do morderstwa doszło 21 kwietnia. Ojciec porzucił ciało syna w zalesionym obszarze w pobliżu Vista Point w hrabstwie Los Angeles. Nazajutrz został znaleziony nieprzytomny w parku w mieście South Pasadena. Wziął leki na receptę, które popił benzyną.
Dzięki umowie z prokuraturą i przyznaniu się do winy Andressian uniknął kary śmierci.
(hm)