12.9 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Odszedł Jonah Lomu – gigant światowego rugby

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Jonah Lomu, ikona światowego rugby, zmarł w środę w Auckland. O tym rugbiście mówiło się, że zrewolucjonizował tę dyscyplinę sportu.

 

Lomu od kilkunastu lat chorował na nerczycę, ciężką chorobę nerek, którą wykryto u niego w 2002 roku. Dwa lata później przeszczepiono mu nerkę. Lomu nie chciał skorzystać ze statusu największej sportowej gwiazdy Nowej Zelandii, postanowił czekać na swoją kolej do przeszczepu. Już to pokazuje, jakim był człowiekiem i w jaki sposób walczył z przeciwnościami losu, który nie oszczędzał go od najmłodszych lat. W wieku 13 lat musiał wyprowadzić się z domu. Jego ojciec regularnie urządzał awantury i bił matkę słynnego później rugbisty. Kiedy po jednej z utarczek stanął w jej obronie, ojciec kazał mu się wyprowadzić z domu. – Nie było mi łatwo, ale z perspektywy czasu wiem, że od tego momentu stawałem się coraz silniejszy mentalnie – mówił dziennikarzom Lomu.

 

Międzynarodową karierę rozpoczął w wieku 19 lat, kiedy to zadebiutował w reprezentacji Nowej Zelandii. Rok później znał go już cały sportowy świat. Lomu był pierwszoplanową postacią „All Blacks”, którzy dotarli do finału Pucharu Świata w RPA, przegrywając po dramatycznym meczu z gospodarzami. To wówczas kibice zobaczyli skrzydłowego, jakiego jeszcze w rugby nie było. Był nie tylko bardzo szybki, ale także bardzo silny, a jego cztery przyłożenia w meczu z Anglią przyniosły mu wielkie uznanie, także u Anglików.

 

– Jeszcze nigdy nie czułem się tak bezradny jak w meczu przeciwko Nowej Zelandii z Lomu w składzie – mówił 20 lat temu Martin Johnson, kapitan reprezentacji Anglii.

 

Jonah Lomu w reprezentacji Nowej Zelandii wystąpił w 63 meczach, zdobywając 47 przyłożeń. W dwóch turniejach Pucharu Świata w 1995 i 1999 roku zaliczył ich 15. Tyle samo ile reprezentant RPA Bryan Habana. Obaj są pod tym względem rekordzistami.

 

Przez ostatnie cztery lata Lomu trzy razy w tygodniu na niemal cały dzień kładł się do szpitala, by poddać się dializie, bo przeszczep został odrzucony. Mimo tych kłopotów miał udane życie rodzinne, żonę i dwójkę dzieci. Marzył, by zobaczyć, jak dorastają. Lomu zmarł nagle, mając zaledwie 40 lat. Przyczyną śmierci była najprawdopodobniej niewydolność krążenia. Po jego śmierci premier Nowej Zelandii John Key napisał na Tweeterze: „Dzisiaj rano myśli całego kraju są z rodziną Jonaha Lomu”.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520