Cztery osoby znajdujące się na pokładzie samolotu American Airlines, który miał polecieć z Bostonu do Charlotte w Karolinie Północnej, trafiły w poniedziałek do szpitala.
Start lotu numer 1719 planowany był na popołudnie. Maszyna była jednak zmuszona wrócić do bramy na lotnisku w Bostonie, kiedy podróżni zaczęli się skarżyć na unoszący się w powietrzu odór.
Linie AA poinformowały, że do powstania nieprzyjemnego zapachu przyczynił się problem mechaniczny. Jaki dokładnie, nie wiadomo. Samolot został tymczasowo wycofany z użytku.
Do szpitala trafił jeden z pasażerów oraz troje członków załogi. Pozostali pasażerowie musieli czekać niespełna cztery godziny na kolejny samolot, który zabrał ich do Charlotte.
(jj)