15 C
Chicago
poniedziałek, 15 kwietnia, 2024

Obywatelski projekt „Stop aborcji” odrzucony!

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Po awanturach i chaosie obywatelski projekt „Stop aborcji” całkowicie odrzucony przez komisję.

 

– PiS przestraszył się kobiet, które walczyły niedawno na ulicach. Wniosek o odrzucenie projektu zgłosili ci, którzy jeszcze kilkadziesiąt godzin temu mówili o sumieniach – skomentowała tuż po decyzji sejmowej komisji sprawiedliwości Ewa Kopacz, była premier z Platformy Obywatelskiej.

 

W środę o godzinie siedemnastej miały się rozpocząć prace sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka nad obywatelskim projektem zaostrzającym prawo aborcyjne w Polsce. Pierwotnie posiedzenie komisji miało się zacząć godzinę wcześniej, jednak wybuchła awantura o wybór sali, która – zdaniem posłów PO i Nowoczesnej – „urąga warunkom do posiedzenia”.

 

Po przerwie obradujący przenieśli się do sali kolumnowej Sejmu, ale i to nie pomogło w rozwiązaniu sporu. Przy okazji opozycja zarzuciła posłom Prawa i Sprawiedliwości, że środowe spotkanie zostało zorganizowane niezgodnie z prawem.

 

Jeszcze na kilkanaście minut przed posiedzeniem komisji Monika Wielichowska, posłanka Platformy Obywatelskiej, miała żal do szefostwa komisji, że nie zabezpieczyło odpowiednich warunków pracy posłów. – Od czterdziestu minut w XXI wieku walczymy o godne warunki dla pracy dla siebie i dziennikarzy – mówiła zbulwersowana. Obradom posłów z komisji towarzyszył chaos.

 

Ewa Kopacz zapowiedziała, że wystąpi do marszałka Sejmu o zmianę przewodniczącego obrad. Ostatecznie doszło do głosowania nad wnioskiem o odrzucenie spornego projektu zaostrzenia zakazu aborcji autorstwa stowarzyszenia Ordo Iuris. Komisja głosami PiS odrzuciła w całości projekt obywatelski „Stop aborcji”.

 

Tuż po ogłoszeniu decyzji pojawiły się mocne wypowiedz posłanek od początku sprzeciwiających się wprowadzeniu całkowitego zakazu aborcji w Polsce. Zdaniem byłej premier z PO, Ewy Kopacz „PiS przestraszył się kobiet, które walczyły niedawno na ulice”.

 

Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej oceniła, że „wszystkie kluby chciały odrzucenia projektu przez komisję”. – Zadbamy o to, by na sali sejmowej Sejm odrzucił ten projekt – oceniła.

 

Z kolei Beata Mazurek z Prawa i Sprawiedliwości przyznała, że „nie ma zgody na karanie kobiet, dlatego posłowie w komisji byli za odrzuceniem projektu”.

 

Marszałek Ryszard Tarlecki z PiS przypomniał, iż to nie jest projekt jego partii. – Jutrzejsze posiedzenie Sejmu zajmie stanowisko w sprawie – zaznaczył. Decyzja komisji sprawiedliwości musi być zaakceptowana przez wszystkich posłów z PiS-u na posiedzeniu plenarnym.

 

Podczas głośnych i chaotycznych obrad komisji, posłowie z PO i Nowoczesnej domagali się przeniesienia prac nad projektem o zaostrzeniu przepisów prawa aborcyjnego na 11 stycznia 2017 r. Jak ocenił Piotr Liroy Marzec z partii Kukiz’15, „te partie łapią się wszystkich metod, by miały paliwo do działania”.

 

Kiedy w kraju trwał spór o ostateczne rozstrzygnięcie, czy aborcja powinna być zakazana, (a kobiety poddające się zabiegowi wysyłane do więzienia), stanowisko zajął Episkopat Polski. Rzecznik episkopatu ks. Paweł Rytel-Andrianik podkreślił, że instytucje Kościoła nie zajmują się przygotowaniem projektów ustaw cywilnych lecz korzystają z prawa do wyrażania swoich opinii na temat proponowanych regulacji prawnych. Biskupi – odnosząc się do nowego projektu ustawy aborcyjnej – oznajmili, że nie popierają prawa, które przewiduje karanie kobiet za usunięcie ciąży. -„W tym kontekście KEP zaznacza, iż życie każdego człowieka jest wartością podstawową i nienaruszalną. Biskupi przypominają, iż nie popierają projektów zapisów prawnych, które przewidują karanie kobiet, które dopuściły się aborcji” – głosi komunikat.

 

Tymczasem w Strasburgu odbyła się w środę wieczorem debata Parlamentu Europejskiego o sytuacji kobiet w Polsce. W debacie brała udział bardzo nieliczna grupa deputowanych. – Ojciec i matka powinni mieć takie same prawa przed i po urodzeniu prawo – argumentował Janusz Korwin – Mikke.

 

23 września 2016 r. Sejm odrzucił obywatelski projekt opowiadający się za liberalizacją przepisów dotyczących aborcji pt. „Ratujmy kobiety”. Jeszcze dwa dni temu, w poniedziałek 4 października, ulicami Warszawy przeszło tysiące obywateli w tzw. „czarnym proteście” przeciw całkowitemu zakazowi usuwania ciąży, karaniu kobiet za poddanie się zabiegowi aborcji, a także likwidacji pigułki „dzień po”.

Eliza Stępień AIP

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520