Zmaganie się z zespołem stresu pourazowego ma podczas przyszłorocznego procesu posłużyć za linię obrony wdowie po mężczyźnie, który dokonał masakry w klubie Pulse w Orlando.
Z ujawnionych w tym tygodniu dokumentów sądowych wynika ponadto, że jeśli do procesu zostaną dopuszczone zeznania, których Noor Salaman udzieliła śledczym wkrótce po aresztowaniu, jej adwokaci spróbują je podważyć, stwierdzając, że była w tym czasie podatna na sugestie.
W czerwcu 2016 roku Omar Mateen zastrzelił 49 osób w klubie dla gejów Pulse. Był to najbardziej krwawy zamach terrorystyczny w Stanach Zjednoczonych od 11 września 2001 roku.
Salaman, wdowie po zamachowcu, postawiono zarzuty utrudniania śledztwa i nakłaniania męża do przestępstwa. Kobieta nie przyznaje się do winy. Jej proces ma ruszyć w marcu przyszłego roku w Orlando.
(łd)