Płacą banknotem o dużym nominale i wszczynają awantury. To nowy sposób działania oszustów na Wybrzeżu. Przestępcy okradli już przedsiębiorców w Rowach, Łebie i Gardnie Wielkiej.
Jak mówi komisarz Sebastian Cistowski z słupskiej policji, ich schemat działania wszędzie był niemal identyczny. „Te osoby przychodzą i chcą zakupić jakiś przedmiot w sklepie. Płacą banknotem o dużym nominale, głównie 500 złotych” – powiedział komisarz. „Następnie rezygnują i wycofują się z tej transakcji. Robią zamieszanie, wykrzykują jakieś słowa, robi się z tego awantura”. „Całe zamieszane robione przez oszustów ma na celu doprowadzenie do sytuacji, w której sprzedawca traci orientację, ile pieniędzy komu wydał, ile od kogo otrzymał, oraz czyje i w jakiej ilości są pieniądze na ladzie. Straty z powodu tego triku mogą sięgać nawet kilkuset złotych” – dodaje Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Na razie nikogo nie udało się zatrzymać. Policja zabezpieczyła nagrania z monitoringu i ustala tożsamość oszustów. Grozi im kara do 8 lat więzienia.
Policja apeluje do osób, które prowadzą działalność gospodarczą, zwłaszcza w pasie nadmorskim, aby większą uwagę zwracali na klientów, którzy kupują towar i płacą za niego banknotami o dużych nominałach. Tym bardziej, jeśli robią przy tym bardzo duże zamieszanie.
Każdego roku w wakacje oszuści znajdują nowe sposoby na naciąganie turystów i handlowców. Wiele osób dało się oszukać podczas gry w „trzy kubki” i przy okazyjnym zakupie złota, które później okazywało się tombakiem.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/Paweł Drożdż. Radio Gdańsk/md/Siekaj