Nowy Rok niestety przyniósł nam podwyżki.
Wprawdzie cena ropy na światowych rynkach wciąż utrzymuje się na niskim poziomie ale chicagowskie stacje benzynowe wywindowały ceny do ponad dwóch dolarów. Powodem jest przejście na tzw. paliwo zimowe a także fakt, że w sezonie świątecznym zazwyczaj ceny są podnoszone o parę centów. Jednak zgodnie z zapowiedziami w tym roku mniej będziemy płacić za benzynę, a jej cena ponownie spadnie poniżej dwóch dolarów.
Niestety rosną ceny niektórych artykułów spożywczych. Z obliczeń federalnego departamentu rolnictwa wynika, że od 10 do 20 centów więcej będziemy musieli zapłacić za świeże owoce i warzywa oraz ryby.
Osoby wynajmujące mieszkania w Chicago też muszą liczyć się z wyższą o około 50 dolarów opłatą. Powodem jest podniesienie podatku od nieruchomości, uzyskane w ten sposób pieniądze zostaną głównie przeznaczone na Chicagowskie Szkoły Publiczne borykające się z ogromnym zadłużeniem.
Przypominamy, że w powiecie Cook wzrósł z dniem 1 stycznia podatek od sprzedaży i wynosi on 10.25 proc. Mieszakńcy Chicago dodatkowo zapłacą 9.50 dol. miesięcznie za wywóz śmieci.
BK