Pojawili się nowi pretendenci do praw autorskich do „Bolera” francuskiego kompozytora Maurice’a Ravela.
Sprawa nabiera nowego wymiaru, gdyż w ubiegłą niedzielę 1 maja oficjalnie poinformowano o wygaśnięciu praw do tego najsłynniejszego crescendo świata, które powstało niemal 90 lat temu.
Już po oświadczeniu o wygaśnięciu praw do „Bolera” okazało się, że wcześniej zawiązało się stowarzyszenie spadkobierców, którzy twierdzą, iż dzisiaj „Bolero” jest traktowane jako utwór na orkiestrę przeznaczony do sal koncertowych. Jednakże początkowo powstał on jako balet, a to wymaga udziału współpracowników. Z Maurce Ravele’m „Bolero” tworzyli rosyjska tancerka i choreograf polskiego pochodzenia w jednej osobie Bronisława Niżyńska, występująca w zespole Sergieja Diagilewa oraz autor scenografii, urodzony w Petersburgu i zmarły w Paryżu, Aleksander Nikołajewicz Benois. To ich potomkowie, jest ich siedmioro, domagają się praw autorskich i udziału w 20-milionowym spadku po scenografie.
Maurice Ravel nie był żonaty i nie miał dzieci. W 1960 roku zmarł mający prawa autorskie jego brat Edouard. Od tamtego czasu „Bolero” zarobiło na tantiemach niemal 50 milionów euro.
IAR/Marek Brzeziński,Paryż/dyd