W najnowszym raporcie NIK skrytykowała stan polskiej armii. Czytamy tam, że choć z budżetu państwa przeznacza się na wojsko każdego roku coraz więcej pieniędzy, to program modernizacji polskiej armii nie przyspiesza.
Skontrolowanym przez NIK jednostkom wojskowym brakowało sprzętu oraz wyposażenia, znaczna jego część była przestarzała. Wymiana na nowy przebiegała zbyt wolno, co miało negatywny wpływ na utrzymanie pełnej zdolności bojowej jednostek wojskowych.
NIK alarmuje, że 20 procent wojskowych budynków wymaga poważnych remontów lub wyłączono je z użytkowania, gdyż stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi. Ponad połowa garnizonów podległych Dowództwu Generalnemu Rodzaju Sił Zbrojnych nie posiada czynnych strzelnic umożliwiających żołnierzom przeprowadzenie szkolenia. Izba zwraca także uwagę, że mienie wojskowe nie jest należycie chronione, w konsekwencji zmiany wymaga sposób jego ochrony.
Stan techniczny użytkowanych w wojsku obiektów infrastruktury od lat nie jest zadowalający. W raporcie NIK czytamy, że 15 procent wojskowych budynków wymaga poważnych remontów, w tym wymiany elementów konstrukcyjnych. Część wyłączono z użytkowania, bo zagrażały bezpieczeństwu ludzi lub nadawała się do rozbiórki. Stan pozostałych 30 procent budynków wymagał zabiegów konserwacyjnych.
Michał Kurowicki AIP