Niemiecka policja zatrzymała ponad sto osób podejrzanych o handel ludźmi. Funkcjonariusze przeszukali także ponad 60 domów publicznych, biur i mieszkań. To największa w historii akcja wymierzona w zorganizowaną przestępczość – podkreśla niemiecka policja federalna. Uczestniczyło w niej ponad 1,5 tysiąca funkcjonariuszy, prokuratorów i urzędników podatkowych.
Wśród zatrzymanych są osoby w wieku od 26 do 66 lat. Zarzuca się im handel ludźmi, zmuszanie do prostytucji, wstrzymywanie wynagrodzeń oraz unikanie opodatkowania.
W Siegen w Nadrenii Północnej-Westfalii w ręce policji wpadła 59-letnia Tajka i jej 62-letni niemiecki partner. Kierowana przez nich szajka miała sprowadzić z Tajlandii kilkaset osób, a następnie zmuszać je do prostytucji. W toku śledztwa zidentyfikowano 32 osoby, które zostały przemycone do Niemiec przez podejrzanych i trafili do domów publicznych – poinformowała prokuratura.
IAR/krad/kj