Pomimo zaostrzonych środków bezpieczeństwa na bożonarodzeniowych jarmarkach w niemieckich miastach panuje bardzo napięta atmosfera. Wczoraj późnym wieczorem po wykryciu kilku podejrzanych listów zamknięto i ewakuowano jarmark w Bonn. Dwa dni temu z powodu podejrzanej paczki najpierw ewakuowano a potem zamknięto jarmark we Frankfurcie nad Menem.
Niemcy od lat chętnie przychodzą na jarmarki bożonarodzeniowe. Jak wynika z sondaży – zamach na berliński jarmark, gdzie zginęło 12. osób spowodował, że odwiedzający jarmarki czują się niepewnie. Wczoraj około godziny 22-iej na jarmarku w Bonn zauważono dziwnie zachowującego się mężczyznę. Wrzucał on do wielu skrzynek pocztowych podejrzanie grube listy. Powiadomiono policję, która natychmiast ewakuowała uczestników jarmarku. Sprowadzono saperów i specjalnego robota. Na szczęście alarm okazał się fałszywy. Przedwczoraj na jarmarku we Frankfurcie nad Menem doszło do podobnej sytuacji. Saperzy dokonali kontrolowanego wybuchu podejrzanej paczki, która w rzeczywistości była prezentem dla bezdomnego.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Waldemar Maszewski, Berlin/kj