4.5 C
Chicago
piątek, 29 marca, 2024

Nie żyje Tomasz Burek – krytyk literacki, historyk literatury i eseista

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Wybitny krytyk literacki, niekwestionowany autorytet, niezwykła osobowość – tak o zmarłym Tomaszu Burku mówią jego koledzy i przyjaciele. Przez lata był związany z Programem Drugim Polskiego Radia. Miał 79 lat.

Antoni Libera, niegdyś student zmarłego znawcy literatury i eseisty mówił w rozmowie z IAR, że Tomasza Burka uważa za swojego przewodnika duchowego. Mentora wspomina jako wybitnego pisarza i zarazem wspaniałego człowieka.
Antoni Libera zwrócił uwagę, że rzadko się zdarza, by osoba zajmująca się pisaniem o literaturze, sama jednocześnie parała się pisaniem. Przypomniał, że zmarły krytyk literacki był też historykiem literatury. Zajmował się nią naukowo. „Był człowiekiem niesłychanie wykształconym, znał doskonale literaturę powszechną, jak i całą literaturę polską, miał ją w małym palcu” – mówił Antoni Libera. Zaznaczył, że Tomasz Burek był przy tym człowiekiem pogodnym i życzliwym, skromnym, o ogromnym uroku osobistym i niezwykłej kulturze osobistej, wspaniałym mówcą. „Mimo, że podupadał na zdrowiu, miał w sobie młodzieńczy wigor. Był duszą towarzystwa” – mówił Antoni Libera.
Przypomniał także, że Tomasz Burek od połowy lat 70. zaangażował się w działalność opozycyjną. Był za to szykanowany przez PRL-owskie władze, a jego prace zostały objęte zakazem druku.

Na znajomość europejskiej i światowej powieści Tomasza Burka zwrócił także uwagę Piotr Matywiecki – poeta, eseista i krytyk literacki. „Na tym polu nie miał sobie równych, nie tylko w Polsce” – mówi Piotr Matywiecki. Zmarłego kolegę i przyjaciela określił jako osobę z ogromnym literackim autorytetem. Podkreślił, że śmierć Tomasza Burka jest ciosem i wstrząsem zarówno dla niego osobiście, jak i dla polskiej literatury. Literat wyraził żal, że Tomaszowi Burkowi nie udało się napisać historii europejskiej i światowej powieści, gdyż – zdaniem Piotra Matywieckiego – „był do tego stworzony”.
Literat wspominał także ponad 20-letnią wspólną pracę z Tomaszem Burkiem i Iwoną Smolką w Programie Drugim Polskiego Radia. Co tydzień prowadzili tam Radiowy Tygodnik Literacki. W tej 20-to minutowej audycji rozmawiali o książkach – często się kłócili się, choć były też momenty jednomyślności. Piotr Matywiecki zaznaczył, że od przyjaciela wiele się nauczył.

Poeta i eseista Przemysław Dakowicz, autor ostatniego wydanego drukiem wywiadu z Tomaszem Burkiem, zwrócił uwagę, że krytyk przez całe swoje dojrzałe życie literackie uczył nas, że powinniśmy szukać prawdy. W rozmowie z IAR doktor Dakowicz podkreślił, że prawda była dla Tomasza Burka absolutnym punktem odniesienia – tym, co najgłębsze i najważniejsze w naszym doświadczeniu.
Prawdę, w ostatnim okresie życia zmarły krytyk literacki rozumiał, zdaniem Przemysława Dakowicza, na sposób chrześcijański. Poeta przywołał rozmowę z profesorem Maciejem Urbanowskim, w której Tomasz Burek mówił, że w literaturze najważniejszy jest moment, kiedy czytelnik natyka się na kieł prawdy. „Ten kieł prawdy czeka w książce. Nabijamy się na niego. I wtedy wynika coś bardzo istotnego ze spotkania człowieka z drugim człowiekiem w literaturze. W naszych czasach nie język, ale prawda jest najważniejszym elementem doświadczenia człowieka myślącego, czytającego.” O to zbliżenie do prawdy, zdaniem Przemysława Dakowicza, chodziło Tomaszowi Burkowi.
Poeta wyraził obawę, że odejście Tomasza Burka może oznaczać końca ery rozumienia literatury jako działalności ludzkiej, która służy wyższym celom, a nie tylko ukazywaniu sprawności warsztatowej piszącego. „Literatura traci duszę, a Tomasz Burek opisywał przez większość życia ten proces” – mówił doktor Dakowicz. Jako remedium zmarły krytyk wskazywał prawdę i powrót do twardej podstawy metafizycznej.
Poeta pamięta wiele swoich spotkań z Tomaszem Burkiem. Szczególnie pożegnanie w lipcu ubiegłego roku po zakończeniu wywiadu, który ukazał się potem w miesięczniku literackim „Topos”. „Widzę go, jak idzie zadrzewioną aleją przez Brwinów” – wspomina Przemysław Dakowicz. Z tej rozmowy doktor Dakowicz zapamiętał także nacisk, jaki Tomasz Burek kładł na to, by nie skrzywdzić nikogo, o kim się mówi.
W ocenie Przemysława Dakowicza, Tomasz Burek był najwybitniejszym polski krytykiem literackim XX wieku. Nazwał go „człowiekiem, który przeczytał, chyba wszystkie ważne książki. Świadkiem wieku. Kimś, o kim dałoby się powiedzieć, że zbiegają się w jego doświadczeniu, wyobraźni i rozumieniu wszystkie ważne i bolesne sprawy XX wieku. Wszystko się zbiega i zostaje zrozumiane”.

Jako krytyk literacki Tomasz Burek debiutował w 1957 roku recenzją przedstawienia zatytułowaną „Nie ma Moliera”. W 1976 roku podpisał protest przeciw planowanym zmianom w Konstytucji PRL „Memoriał 101” – od tego czasu brał udział w działaniach opozycji demokratycznej. W 1977 roku był współzałożycielem nielegalnego Towarzystwa Kursów Naukowych, wykładał również na tak zwanym Uniwersytecie Latającym.
W 1980 roku został członkiem „Solidarności”. Uczestniczył w rozpoczętej 7 maja 1980 roku głodówce w obronie aresztowanego twórcy Niezależnej Oficyny Wydawniczej Mirosława Chojeckiego i drukarza Bogdana Grzesiaka. Współpracował z wychodzącymi poza cenzurą czasopismami, w 1985 roku został zwolniony z pracy w Instytucie Badań Literackich. Ponownie przyjęto go w 1989 roku.
Tomasz Burek był autorem takich książek jak „Zamiast powieści” (1971), „Jaka historia literatury jest nam potrzebna?” (1979), „Żadnych marzeń” (1987), „Dzieło niczyje” (2001), „Dziennik kwarantanny” (2001) i „Niewybaczalne sentymenty” (2011).

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Fot. Włodzimierz Wasyluk

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520