Setki kibiców futbolu amerykańskiego wyszły we wtorek wieczorem na ulice Los Angeles, aby świętować powrót zespołu Rams do „Miasta Aniołów”.
Wczoraj właściciele klubów NFL stosunkiem głosów 30-2 zdecydowali, że Rams ponownie będą grać w Kalifornii. Obecnie siedziba klubu znajduje się w St. Louis. Nowa będzie się mieścić na stadionie w Inglewood na przedmieściach Los Angeles.
Kibice drużyny, która występowała w Kalifornii przez kilkadziesiąt lat, długo czekali na tę decyzję. Rams opuścili stan przed sezonem 1995. Aby uświadomić wszystkim, jak wiele czasu upłynęło, lokalne media przypominają, że kiedy Rams przeprowadzali się do St. Louis, 37-letni dzisiaj Kobe Bryant, największa sportowa gwiazda w Los Angeles, był jeszcze w szkole średniej.
Radość kibiców futbolu podziela Eric Garcetti, burmistrz LA. – Dzisiaj, gdy NFL wraca do domu, pozycja Los Angeles jako centrum świata sportu została ugruntowana. Nie możemy się doczekać powitania Rams. To kolejny powód dla turystów, aby odwiedzali Los Angeles, a dla mieszkańców, aby z dumą nazywali LA swoim domem. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę zawodników na boisku – oświadczył.
Do Rams może niebawem dołączyć inny zespół, San Diego Chargers, także rozważający możliwość gry w Inglewood. Jeżeli postanowi nie zmieniać lokalizacji, z szansy występów na przedmieściach LA może skorzystać kolejny klub – Oakland Raiders.
(hm)