Dwie kobiety złożyły w kalifornijskim sądzie pozew przeciwko Uberowi. Obie twierdzą, że były napastowane seksualnie przez kierowców, jedna z nich – na terenie Bostonu.
Kobiety oskarżają firmę o zaniedbywanie bezpieczeństwa. Ich zdaniem reklama Ubera wprowadza klientów w błąd, ponieważ firma utrzymuje, że w samochodach jej kierowców jest bezpiecznie, ale nie przeprowadza żadnych testów, aby upewnić się, że pasażerom rzeczywiście nic nie grozi ze strony kierowców.
– Chcemy, aby Uber odpowiedział za to, co naszym zdaniem jest przedkładaniem zysków nad bezpieczeństwo – oznajmił prawnik reprezentujący kobiety.
W krótkim oświadczeniu Uber stwierdził, że jest myślami przy ofiarach obu przykrych incydentów, a także współpracuje nad śledztwem z policją. Podkreślił, że żaden z oskarżonych kierowców nie może już korzystać z jego platformy.
(jj)