11.8 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Najcenniejsze trofea AZS-u można podziwiać w Hali Sportowej Częstochowa

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W Hali Sportowej Częstochowa można od dzisiaj oglądać specjalną wystawę poświęconą sukcesom częstochowskiego AZS-u, który jest jednym z najbardziej utytułowanych klubów w historii polskiej siatkówki. Inicjatorem wystawy jest Andrzej Szewiński, jeden z najlepszych zawodników w historii AZS-u Częstochowa.

Kibice w holu Hali Sportowej Częstochowa mogą oglądać medale, puchary, a także koszulki, w których występowali częstochowscy siatkarze w latach największej świetności. W spotkaniu, które zainaugurowało wystawę udział wzięli, jej inicjator Andrzej Szewiński, jego koledzy z boiska, Andrzej Solski, Radosław Panas i Damian Dacewicz oraz były prezes klubu i współtwórca jego największych sukcesów, Andrzej Gołaszewski.

 

– Kiedy przychodziłem do Częstochowy w 1989 roku, nie spodziewałem się, że przeżyję tutaj najwspanialsze chwile. Spotkałem tu wspaniałych ludzi, kolegów, z którymi tworzyliśmy świetną drużynę. W moich żyłach do dzisiaj płynie biało-zielona krew – mówił Andrzej Szewiński. – Każdy z nas zawodników był inny, ale razem tworzyliśmy drużynę. Damian Dacewicz z racji swoich warunków fizycznych budził strach u rywali. Andrzej Solski miał swój świat, ale dzięki temu świetnie się koncertował i był znakomitym blokującym, a Radek Panas był na boisku profesorem, każde zagranie było przemyślane, a taktyka była bardzo ważna – wspominał Andrzej Szewiński.

– Ja wychodząc na boisko czułem się jak byk na corridzie. Pamiętam, jak pewnego razu chcąc onieśmielić przeciwników, poprosiłem rozgrywającego, aby wystawił wysoką piłkę, a ja wykonałem tzw. „gwiazdę” i dopiero zaatakowałem. Na przeciwników to zadziałało. Sukcesy częstochowskiego klubu wspominał również Radosław Panas, który przypomniał, że Andrzej Szewiński wybrał inną drogę, ale on ma nieco więcej medali, bo zdobywał je z drużyną nie tylko jako siatkarz, ale i jako trener. – Cieszę się, że byłem z tą drużyną podczas ich największych sukcesów, bo w czasach, kiedy internet i telewizja nie zajmowały się siatkówką, ja pełniłem ważną rolę łącznika między kibicami a drużyną – mówił znany częstochowski dziennikarz, Janusz Wróbel.

, foto aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520