Przedstawiciele Krajowego Stowarzyszenia Postępu Ludzi Kolorowych (NAACP) stwierdzili we wtorek podczas konferencji prasowej, że policja w Seattle dopuściła się morderstwa z zimną krwią, kiedy zastrzeliła w niedzielę 46-letniego Che Taylora.
Funkcjonariusze obserwowali podejrzanego, opisywanego później jako „znany przestępca”, w dzielnicy Wedgwood. Nagranie zarejestrowane przez kamerę zainstalowaną w jednym z radiowozów pokazuje, jak krzyczą, aby podniósł ręce. Wtedy, jak twierdzą mundurowi, Taylor sięgnął po broń. Oddano w jego stronę siedem lub osiem strzałów.
– Po zapoznaniu się z nagraniem i wszystkimi faktami oddział NAACP w Seattle uznał to za egzekucję przeprowadzoną przez policję na mężczyźnie, któremu nie dano nawet szansy na proces. To jasne, że policjanci przybyli na miejsce z zamiarem zabójstwa, a nie aresztowania – powiedział Gerald Hankerson, prezydent lokalnej gałęzi NAACP.
Taylor miał bogatą kartotekę. Był w przeszłości skazywany m.in. za gwałt, napaść i kradzież. Kathleen O’Toole, szefowa policji w Seattle, oświadczyła w poniedziałek, że policjanci musieli podjąć decyzję w ułamek sekundy i zrobili to, do czego są przeszkoleni.
Dwaj zaangażowani w strzelaninę funkcjonariusze zostali zawieszeni na czas śledztwa.
https://www.youtube.com/watch?v=koG9coVeu10
(mcz)