1.7 C
Chicago
sobota, 20 kwietnia, 2024

Myśliwy śmiertelnie postrzelił 21-latka. Zapadł wyrok

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Zapadł wyrok w sprawie 60-letniego myśliwego, który śmiertelnie postrzelił 21-letniego mężczyznę.

W czwartek (10 grudnia) oskarżony przyznał się przed łęczyckim sądem do popełnienia zarzucanego mu czynu, wyrażając głęboki żal. Złożył wniosek o wydanie wyroku skazującego. Mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Musi też zapłacić rodzinie postrzelonego 21-latka 10 tys. zł częściowego zadośćuczynienia.
Tragedia rozegrała się 3 sierpnia 2014 r. w gminie Grabów. Wieczorem, 21-letni mężczyzna siedział na tylnym siedzeniu zaparkowanego na leśnym parkingu renault. W aucie znajdowało się jeszcze trzech jego kolegów. – W czasie gdy samochód odjeżdżał z parkingu słychać był huk – najprawdopodobniej odgłos wystrzału broni myśliwskiej – relacjonuje przebieg wydarzeń Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. – Pocisk przedostał się przez klapę bagażnika, kanapę, powodując następnie u pokrzywdzonego ranę przestrzałową. W dalszej kolejności przebił zagłówek, i spowodował delikatne zranienie szyi młodego mężczyzny – pasażera, który siedział na przednim siedzeniu. Kierowca pojechał do domu postrzelonego 21-latka.
Ten w tym czasie zaczął już tracić oddech. Gdy dotarli na miejsce, natychmiast wezwali pogotowie i policję. Niestety, na pomoc było już zbyt późno. Lekarz pogotowia stwierdził zgon młodego mężczyzny. Sekcja zwłok wykazała, że zmarł on na skutek rany postrzałowej klatki piersiowej. – Oskarżony, w śledztwie wyjaśnił, że 3 sierpnia 2014 roku udał się sam na polowanie – mówi prokurator Kopania. – Miał ze sobą sztucer z dwoma nabojami. Po zejściu z ambony, zobaczył na skraju lasu sarny. Szedł dalej z odbezpieczoną bronią zawieszoną na ramieniu, z lufą skierowaną ku górze, w kierunku swojego samochodu, myśląc że może po drodze spotka dzika. Przechodząc przez leżącą w poprzek ścieżki sosnę, zaczepił nogą o gałąź. Upadając odruchowo złapał za rękojeść broni w okolicach spustu, aby nie dopuścić do jej upuszczenia. Przypadkiem nacisnął na spust i broń wypaliła. Udał się następnie na parking, gdzie jak twierdzi, nikogo nie zastał. O postrzeleniu dowiedział się dopiero od policjantów, którzy przyjechali do jego domu. Oświadczył, że nacisnął na spust w sposób niekontrolowany, odruchowy.
Według biegłego, wersja, że doszło do oddania niekontrolowanego strzału z broni palnej zawieszonej na ramieniu – przy potknięciu się o leżące drzewo – nie jest możliwa do przyjęcia. Jednak dowody nie pozwalają stwierdzić jakie dokładnie było ułożenie broni. Nie ulega wątpliwości, że myśliwy postąpił wbrew przepisom Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 23 marca 2005 roku w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz – podsumowuje Krzysztof Kopania. – 60–latek poruszał się nocą po lesie, w terenie nierównym, z przeszkodami. Miał wtedy załadowaną dwoma pociskami, gotową do oddania strzału, broń myśliwską. Tym samym nie zachował należytej ostrożności i wymogów bezpieczeństwa, czym w konsekwencji nieumyślnie doprowadził do śmierci 21–latka.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520