Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował o postawieniu zarzutów trzem sprawcom zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów. Dwaj z nich przyznali się do winy. Jeden – nie, odmówił też składania wyjaśnień.
Na spotkaniu z dziennikarzami w Krakowie minister powiedział, że do zatrzymania podejrzanych, związanych z tak zwanym gangiem karateków, doszło w związku z innymi śledztwami prowadzonymi w tym mieście, w tym z dochodzeniem w sprawie porwania 10-letniego chłopca. Jeden z podejrzanych w tej sprawie przyznał się do udziału w zabójstwie Piotra i Alicji Jaroszewiczów w Warszawie w 1992 roku.
Wszystkim trzem podejrzanym postawiono zarzuty zabójstwa i rozboju. Wobec dwóch skierowano wniosek o tymczasowe aresztowanie, trzeci jest już w areszcie w związku z inną sprawą. Minister Ziobro powiedział, że jako główny motyw zabójstwa Jaroszewiczów przyjmuje się motyw rabunkowy. Sprawa jest jednak badana i prokuratorzy nie wykluczają też innych motywów.
Zbigniew Ziobro zapowiedział przy okazji, że jego resort chce przedłużenia okresów przedawnienia w sprawach o zabójstwo. Wiąże się to powstaniem nowych metod śledczych. Minister podkreślił, że sprawcy zabójstw powinni być ścigani możliwie długo.
Były premier Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej Piotr Jaroszewicz i jego żona Alicja zostali zamordowani 1 września 1992 roku w swoim domu w warszawskim Aninie. W kwietniu 1994 roku zatrzymano czterech mężczyzn podejrzanych o zabójstwo. Od początku twierdzili, że są niewinni, a prokuratura bezzasadnie przypisuje im zbrodnię. W 1998 roku Sąd Wojewódzki w Warszawie uniewinnił ich z braku dowodów. W uzasadnieniu wyroku ocenił, że w początkowej fazie śledztwa organa ścigania dopuściły się rażących uchybień. W 2000 roku wyrok uniewinniający utrzymał Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/Paweł Pawlica,IAR wczesn.Siekaj/dyd