Z uwagi na problemy budżetowe część miejscowości w okolicach Detroit postanowiła odwołać pokazy sztucznych ogni z okazji Dnia Niepodległości.
Oficjalnych pokazów nie będzie w Plymouth Township, Birmingham oraz wiosce Beverly Hills. W tym pierwszym pokaz miał być drugim co do wielkości w całym Michigan, ale jego nadzorca Kurt Heise poinformował, że wydatek rzędu 42 tys. dolarów okazał się zbyt duży. – Nasza administracja musiałaby poświęcić kilka dni na przygotowania, a to kosztuje – oznajmił.
Szef lokalnej policji Thomas Tiderington dodał, że fajerwerki stworzyłyby ponadto zagrożenie dla bezpieczeństwa, a napływ ludzi z innych miast stanowiłby wyzwanie, z którym jego departament być może nie zdołałby sobie poradzić.
Podobne argumenty słychać w Birmingham i Beverly Hills. Pokazu nie będzie też w Oak Park, gdzie nie odbywają się one już od 2008 roku. Wróci natomiast – po roku przerwy – do Trenton.
(dr)