W poniedziałek (31 sierpnia), po godz. 16, w tramwaju jadącym al. Kościuszki zmarł 51-letni mężczyzna.
Pasażerowie musieli opuścić wagony, a tramwaj z ciałem mężczyzny pojechał dalej z przystanku przy ul. Struga aż do krańcówki na pl. Niepodległości. Było to najbliższe miejsce, w którym tramwaj mógł zatrzymać się i nie tamować ruchu na trasie ŁTR. Lekarz, który przyjechał na miejsce stwierdził, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych, prawdopodobnie z gorąca. Wykluczony jest udział osób trzecich.
mbr (aip), foto Grzegorz Gałasiński