Mężczyzna, który wyszedł ze szpitala na Florydzie, potrzebował transportu, więc ukradł karetkę – poinformowała policja.
Ambulans miał GPS, w związku z czym szybko udało się go odnaleźć. Teraz 25-letni Michael Paul przebywa w więzieniu hrabstwa Broward. Oskarżony został o kradzież samochodu i jazdę bez ważnego prawa jazdy.
Joy Oglesby, rzeczniczka biura szeryfa, stwierdziła, że Paul powiedział aresztującym go funkcjonariuszom, że ukradł karetkę, bo potrzebował samochodu. Wykorzystał to, że sanitariusze zajmowali się akurat pacjentem na ostrym dyżurze w szpitalu w Deerfield Beach.
Ambulans zlokalizowano w ciągu 30 minut. Znajdował się ok. 9 mil od szpitala.
(łd)