Wielkie szczęście miał dziewięćdziesięcioletni mężczyzna z Pysznicy, który na posesji przy ulicy Wolności stracił równowagę i wpadł do studni głową w dół. Dopiero po godzinie wołanie o pomoc usłyszał sąsiad i przybiegł mu na ratunek.
Mężczyzna w wieku około 90 lat zaglądał do studni chcąc sprawdzić poziom wody. Podczas suszy obniżył się poziom wody i znajdująca się w studni pompa z trudem tłoczyła wodę, używaną na cele gospodarcze. Właśnie niski poziom wody sprawił, że mężczyzna zaklinował się na pustaku, który znajdował się na dnie studni. To go uratowało przed utonięciem. Sąsiad wszedł po drabinie do wnętrza studni i podtrzymywał mu głowę żeby ten nie wpadł twarzą do wody. Upewnił go, że zostanie uratowany. Wezwano straż pożarną. Dzięki szybkiej i sprawnej akcji strażaków ze Stalowej Woli udało się uratować nieszczęśnika. Po zakończeniu akcji ratunkowej mężczyznę przewieziono do szpitala. Był bardzo wychłodzony, doznał urazu głowy, podejrzewano także uraz ręki.
Zdzisław Surowaniec (aip), foto Jacek Rodecki