Tragiczny finał miała kłótnia małżonków w domu w Barrington. Mężczyzna śmiertelnie postrzelił swoją żonę ponieważ kobieta była zła o to, że zostawił włączony ekspres do kawy.
65-letni Larry R. Lotz podczas przesłuchania przyznał, że postrzelił swoją żonę, 59-letnią Karen Lotz. Postawiono mu dwa zarzuty morderstwa pierwszego stopnia a sąd ustalił kaucje w jego sprawie na 3 miliony dolarów.
Po ostrej wymianie zdań między małżonkami z powodu ekspresu do kawy, Larry Lotz udał się do swojego gabinetu, znajdującego się nad garażem. Kilka minut póżniej przyszła tam jego żona, do której oddał 4 strzały. Mężczyzna sam powiadomił o zdarzeniu policję i wezwał pomoc do domu przy 400 North Cook Street. Kobietę zabrano do Advocate Good Shepherd Hospital w Barrington, gdzie zmarła.
BK