Florydzka policja aresztowała matkę, która porzuciła noworodka w szpitalnym koszu na śmieci.
Rubi Ramirez zgłosiła się na pogotowie w Broward Health Medical Center z bólami brzucha. Gdy czekała, aż lekarz ją przyjmie, udała się do łazienki. To właśnie tam nastąpił poród. Matka kobiety poszła wkrótce za nią, aby sprawdzić, jak się czuje, i wtedy zobaczyła, że córka krwawi. Następnie zawiadomiła pielęgniarki, które znalazły noworodka w koszu. Dziewczynka oddychała.
W raporcie z aresztowania stwierdzono, że matka początkowo kłamała, kiedy mówiła, że nie wiedziała, iż jest w ciąży. Później zeznała, że o wszystkim wiedziała. Przyznała się też do umieszczenia dziecka w koszu, mimo iż wiedziała, że ono żyje. Postawiono jej zarzuty znęcania się nad dzieckiem i porzucenia dziecka. Dziewczynkę przekazano pod opiekę rodziny zastępczej.
(łd)