Jeżdżąca dla Ubera kobieta została ukarana mandatem za złamanie prawa hrabstwa Miami-Dade, które mówi, że kierowcy tej i oferujących podobne usługi firm muszą się posługiwać językiem angielskim.
Wysokość mandatu do 250 dolarów. Carmen Echevarria otrzymała go w pobliżu Miami International Airport. W rozmowie z lokalnymi mediami kobieta powiedziała po hiszpańsku, że czuje się dyskryminowana.
Departament transportu w Miami-Dade wyjaśnia, że kierowcy nie muszą płynnie posługiwać się angielskim, ale powinni znać jego podstawy, aby porozumieć się z pasażerem na wypadek sytuacji alarmowej lub w celu przyjęcia jego wskazówek co do docelowego miejsca podróży. Rzecznik burmistrza Carlosa Gimeneza stwierdził z kolei, że zwykle w takich sytuacjach kierowcy otrzymują ostrzeżenie, a nie mandat. Zapowiedział, że hrabstwo jest gotowe na rozmowy z kobietą i Uberem nad rozwiązaniem problemu.
W ubiegłym miesiącu gubernator Florydy Rick Scott podpisał ustawę znoszącą wymóg znajomości angielskiego wśród kierowców. Przepisy jednak nie weszły jeszcze w życie – nastąpi to 1 lipca.
(łd)