Przeszło trzy miesiące na kolejną bramkę dla Anderlechtu Bruksela czekał Łukasz Teodorczyk. Udało się w meczu ligowym przeciwko Waasland-Beveren, które zakończyło się remisem 2:2. Dla Polaka to czwarte trafienie w sezonie. W drużynie rywala wystąpił były gracz Śląska Wrocław, Ryota Morioka. Japończyk też odcisnął swoje piętno – zaliczył asystę.
Liga belgijska po trzech tygodniach przerwy wróciła do gry. „Teo”, tak jak pod koniec jesieni, zagrał od początku, ale tym razem nie zakończyło się to „pustym przebiegiem”. Pięć minut przed zmianą stron zdobył bramkę. Była jedną z jego najłatwiejszych w karierze, ponieważ dobijał z bliska próbę z rzutu wolnego, podczas gdy interweniujący bramkarz dopiero co zbierał się z murawy. Dla polskiego napastnika, który walczy o bilet na Mundial w Rosji, był to czwarty gol w sezonie. Poprzedniego strzelił… 13 października. Przez ten czas rozegrał 17 spotkań (liga, Liga Mistrzów, Puchar Belgii), w których „cierpiał” na niemoc strzelecką.
JCZ (aip)