Mają pilnować, żeby nie doszło do fałszerstw. Nawet kilku tysięcy wolontariuszy poszukuje PO w woj. lubelskim do kontrolowania przebiegu wyborów. – Zapraszamy osoby, które nie zgadzają się z tym, co robi PiS – mówi Joanna Mucha z Platformy.
– Wolontariusze Wolnych Wyborów to ruch obywatelski, którego głównym zadaniem jest, żeby najbliższe wybory odbyły się w sposób poprawny, bez fałszerstw – wyjaśnia Wojciech Wilk, poseł PO. W całej Polsce PO poszukuje 100 tys. wolontariuszy. W samym województwie lubelskim, potrzeba ich kilka tysięcy. Będą oni zasiadać w komisjach wyborczych, przyglądać się wyborom i liczeniu głosów. Wybory samorządowe odbędą się jesienią tego roku – ich dokładny termin nie został jeszcze ogłoszony przez Państwową Komisję Wyborczą. Dlaczego opozycja uznała, że niezbędne jest powołanie obserwatorów? – To co się dzieje wokół wyborów budzi wątpliwości – uważa Wojciech Wilk. Zdaniem polityka chodzi zwłaszcza o jedną ze zmian w kodeksie wyborczym. Według niej swojego kandydata na karcie do głosowania należy wskazać wpisując w kratkę znak składający się z co najmniej dwóch przecinających się linii. To, zdaniem PO, może ułatwić manipulowanie przy urnach. – Nikt z nas nie chce mieszkać w domu umeblowanym przez kogoś innego – zastrzega Stanisław Żmijan z PO i zaprasza do udziału w akcji. Zgłoszenia można składać za pośrednictwem formularza na stronie Wolontariuszy Wolnych Wyborów lub w biurze regionu przy ul. Królewskiej w Lublinie.
(aip)