Ciężarówka, którą prowadził kierowca z okolic Łodzi, runęła na samochód osobowy na trasie DK 88. W wypadku zginęła 28-letnia zabrzanka, której fiat został właściwie zmiażdżony. Osierociła małe dziecko.
Ciężarowy samochód ze śmieciami zjechał nagle na przeciwległy pas i stoczył się ze skarpy. Jednocześnie wjechał pod niego nadjeżdżający fiat seicento. Odcinek obwodnicy w Bytomiu był zamknięty przez kilka godzin. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kobieta osierociła małe dziecko. Poważnych obrażeń nie doznał 31-letni kierowca tira z okolic Łodzi. Był trzeźwy. Został opatrzony na miejscu. Był w szoku. Kilka godzin trwała akcja ratunkowa. Samo wyciągnięcie osobówki spod tira wymagało specjalistycznych działań strażaków.
– Wstępnie mowa jest o awarii samochodu ciężarowego. Nie jest wykluczone nawet, że wystrzeliła opona – mówi Tomasz Bobrek. – Kierowca zjechał nagle na przeciwległy pas, pociągnął jadącą z przeciwka osobówkę, przewracając się, i zjechał na skarpę – wyjaśnia Bobrek. Teraz najważniejsza będzie opinia biegłego, który sprawdzi stan techniczny ciężarówki. Bo, jak wstępnie postawiono hipotezę, to a awaria tego właśnie samochodu mogła być przyczyną tragicznego wypadku.
AIP, foto Polska Press