12 C
Chicago
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Lisia Góra w Małopolsce – Autobus omal nie zabił go podczas snu

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Mieszkaniec podtarnowskiej Lisiej Góry miał wiele szczęścia, gdy autobus wjechał mu w dom. Po uderzeniu w budynek, meble runęły prosto na łóżko. Śpiącego uratował stojący obok fotel

To cud, że w ogóle żyję – mówi wciąż roztrzęsiony 55-letni Janusz Partyka z Lisiej Góry. Kiedy w miniony piątek kładł się wieczorem spać, przez myśl mu nie przeszło, że o poranku oszuka przeznaczenie. Dosłownie milimetry dzieliły go od śmiertelnego uderzenia. Ostatni okres nie jest dla pana Janusza najlepszy. – Dwa tygodnie temu przeszedłem zawał i myślałem, że wszystko najgorsze mam za sobą. Myliłem się – wzdycha ciężko.
Raziło światło z kuchni
Przed snem zawsze lubi obejrzeć sobie jakiś ciekawy film w telewizji. Ten nawyk najwyraźniej ocalił mu teraz życie. – Telewizor mam ustawiony przy drzwiach wejściowych do kuchni. Akurat moja mama tego wieczora jeszcze się tam krzątała, świeciło się światło. Przyznam, że przeszkadzało mi to w oglądaniu filmu. Postanowiłem więc przesunąć stojący w sypialni fotel tak, aby zasłonił światło dobiegające z kuchni – opowiada pan Janusz. Decyzja o małym przemeblowaniu okazała się parę godzin później zbawienna.
Byli pewni, że eksplodował gaz
W sobotę przed godziną czwartą rano pana Janusza oraz śpiącą obok żonę Agnieszkę obudził potężny huk. Dom aż zatrząsł się w posadach. – Usłyszałem głośny krzyk żony, która wołała, żebym uciekał. Byłem w kompletnym szoku, nie wiedziałem, co się dzieje – wspomina Janusz Partyka. Pani Agnieszka podejrzewała, że w budynku wybuchł gaz. Gdy jednak wybiegła na podwórko, zobaczyła przerażający widok. Duży autobus wbity w ścianę ich domu.- Naprzeciwko nas właściciel firmy przewozowej zostawiał zwykle na noc swoje busy i autobusy. Nigdy bym jednak nie przypuszczał, że któryś z nich omal nas nie zabije – kręci głową 55-latek.


Gdy emocje opadły, do pana Janusza dotarło w końcu, czemu zawdzięcza ocalenie. – Nad moim łóżkiem zawisła szafa, która po uderzeniu autobusu w ścianę po prostu runęła. Wylądowałaby na mojej głowie, gdyby nie oparcie fotela, który poprzedniego wieczoru przesunąłem pod łóżko. To mnie uratowało – mówi. Mężczyzna cieszy się też, że nie ucierpieli też pozostali domownicy, bo noc pod jednym dachem spędzały jeszcze trzy córki oraz jego matka. – Bardzo się bałam o Janusza. Przecież tak niewiele brakowało, a ta szafa by go przygniotła. On tyle ostatnio przeszedł w związku z zawałem – mówi, ocierając łzy z policzka 83-letnia Zofia Partyka.
Boją się mieszkać
Od tamtego dramatycznego poranka w domu nocuje teraz tylko pan Janusz. – Dziewczyny boją się tu spać. Tym bardziej że to nie pierwsze takie zdarzenie, które się nam przytrafiło. Parę lat temu, podczas wichury, na nasz dom spadł dach z budynku sąsiada. Cały musieliśmy wtedy remontować. A teraz takie nieszczęście – mówi ze smutkiem. Partykowie budują nowy dom. Choć nie został jeszcze wykończony, daje tymczasowe schronienie kobietom.
A stary? Był ubezpieczony. Fachowiec, po oględzinach, nie stwierdził również naruszenia jego konstrukcji. – Budynek nie grozi zawaleniem – mówi Michalina Nadczuk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tarnowie. Będzie jednak musiał przejść solidny remont. Do naprawy są ściany północnego narożnika, kawałek dachu. Zniszczone są meble, a stojące w nich naczynia potłukły się w drobny mak.
Hamulce zawiodły
Potężny autobus, który staranował budynek, nie był odpowiednio zabezpieczony. W miejscu utrzymywał go tylko tzw. hamulec przystankowy. Kiedy puścił, pusty pojazd potoczył się na dom Partyków. – Kierowca autobusu został ukarany mandatem oraz sześcioma punktami karnymi – mówi podinsp. Władysław Szydłowski, naczelnik tarnowskiej drogówki. Janusz Partyka usłyszał już deklarację od właściciela firmy przewozowej, że nie będzie już parkował pojazdów po sąsiedzku. – Pretensji o to, co się stało, do nikogo nie mam. Tak musiało się chyba stać. Najważniejsze, że wszyscy jesteśmy cali – mówi gospodarz.

aip, foto Robert Gasiorek

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520