Magda Linette gładko pokonała 6:1, 6:2 Czeszkę Katerinę Siniakovą w drugiej rundzie turnieju WTA na twardych kortach w chińskim Wuhan. Wcześniej do 1/8 finału awansowała Agnieszka Radwańska, która pokonała 7:5, 7:5 Niemkę Julię Görges.
Lepszego debiutu Magda Linette nie mogła sobie chyba wymarzyć, choć z drugiej strony trudno się dziwić. Chiny to przecież drugi dom poznanianki, która ma tu drugą – obok Chorwacji – bazę treningową. W Kraju Środka spędza po kilka miesięcy w roku, świetnie zna tamtejsze korty i klimat. W Wuhan zaczynała od kwalifikacji, a w pierwszej rundzie głównej drabinki pokonała 31. rakietę świata, Estonkę Anett Kontaveit. Teraz znów pokonała wyżej sklasyfikowaną rywalkę (Czeszka jest 47. w rankingu WTA, a Polka 83.). O pierwszym secie można w zasadzie napisać tylko tyle, że się odbył. Linette przełamała Siniakovą już w drugim gemie, czym kompletnie wyprowadziła Czeszkę z równowagi. Ta w efekcie zaczęła się gubić, a poznanianka spokojnie i cierpliwie rozgrywała kolejne punkty, czekając na moment, w którym przejmie inicjatywę i zmusi rywalkę do błędu. W efekcie wszystko skończyło się w zaledwie 26. minut. Bardziej zacięty był drugi set. Przynajmniej na początku, bo cztery pierwsze gemy trwały dłużej, niż cała pierwsza partia, a Siniakovej udało się w końcu nawiązać walkę. Czeszka zaczęła mocniej uderzać piłkę. Nadal jednak dużo psuła, co zemściło się na niej przy stanie 2:2. Gładko dała się przełamać, co do reszty odebrało jej ochotę do walki. Przegrywając 2:5 Czeszka poprosiła jeszcze o przerwę medyczną, ale w niczym jej to nie pomogło, bo po jej nieudanej akcji przy siatce Polka miała do dyspozycji dwie piłki meczowe. Już przy pierwszej Siniakova zepsuła return. W 1/8 finału rywalką Linette będzie liderka rankingu WTA, Hiszpanka Garbine Muguruza, albo Ukrainka Łesia Curenko. Bez wględu na wynik tego meczu poznanianka już osiągnęła w Wuhan życiowy sukces. To jej pierwszy w karierze awans do 1/8 finału w turnieju rangi WTA.